Bayer 04 Leverkusen zremisował na własnym stadionie z Bayernem Monachium 1:1(0:0). Aptekarze mogli spokojnie pokusić się o zwycięstwo, jednak nie wykorzystali kilku świetnych okazji.
W pierwszej części spotkania zagrożenie przed bramką Butta stworzyli Derdiyok, oraz Barnetta. Najpierw Eren w 32. minucie świetnie uderzył głową z około 12. metrów, ale znakomicie w bramce spisał się nasz były golkiper.
W 38. minucie powinno być 1:0 dla Bayeru. Kroos kapitalnie wrzucił piłkę do Barnetty. Szwajcar dobrze ją opanował i mocno uderzył w kierunku bramki. Futbolówka niestety trafiła w słupek i opuściła plac gry.
Pierwsza połowa pozwalała mieć nadzieję na korzystny wynik gospodarzy w tym spotkaniu. Zagrożenie przed bramką Bayernu stworzyli Szwajcarzy, jednak zabrakło szczęścia.
Na początku drugiej połowy zaatakował Bayern. Efektem tego był rzut karny, który wywalczył Ribery. Francuza faulował Castro. Okazji nie zmarnował Robben i było 0:1 w 50. minucie gry.
W 58. minucie dużo szczęścia ponownie mieli goście. Piłka po uderzeniu głową Kiesslinga odbiła się od słupka, a następnie pleców Butta i zatrzymała się na linii bramkowej.
9. minut po straconej bramce Bayer 04 wyrównał. Toni Kroos kapitalnie uderzył z rzuto wolnego. Piłka zmierzająca w okienko bramki gości odbiła się od słupka. Do niej dopadł Vidal i bez zastanowienia huknął, wyrównując stan meczu.
W 77. minucie ponownie dał znać o sobie dobrze dysponowany tego dnia Kroos. Toni znalazł się sam na 8 metrze, jednak w doskonałej okazji nie trafił w bramkę Butta.
W doliczonym czasie gry zawodnicy Bayernu sami narazili się na niebezpieczeństwo pod własną bramką. Demichelis zbyt lekko wycofał piłkę do Butta. Czujny Derdiyok trącił ją jednak zbyt lekko i nie wprawił w ekstazę stojących na trybunach kibiców. Wynik nie uległ już zmianie i sędzia zakończył spotkanie.
Można czuć spory niedosyt po tym spotkaniu. Gospodarze spokojnie mogli wygrać to spotkanie. Zabrakło chyba zimnej głowy Kroosa, oraz Barnetty, którzy mieli doskonałe okazje. Do końca sezonu cztery kolejki i nie pozostaje nic innego jak walczyć o jak najlepszą lokatę w lidze.
