Kto niemal całe lato tęsknił za Bundesligą doczekał się wreszcie jej inauguracji. W piątkowy wieczór, jako pierwsi fanom niemieckiego futbolu pokazali się mistrzowie z ostatnich dwóch sezonów – Bayern i VfL Wolfsburg. Rzutem na taśmę wygrał jednak tegoroczny obrońca tytułu. Pierwszą kolejkę zakończy tymczasem w niedzielę spotkanie, które nas – fanów Bayeru 04 Leverkusen – interesuje najbardziej. Na Signal Iduna Park nasi ulubieńcy zmierzą się z Borussią Dortmund.
Pojedynek piątej z czwartą drużyną poprzedniego sezonu powinien dostarczyć nam sporo emocji. Obie ekipy w ostatnim tygodniu dały tylko próbkę swoich możliwości, kolejno w Pucharze Niemiec i eliminacjach Ligi Europejskiej, pewnie i wysoko pokonując swoich rywali.
Obie jednak doznały istotnych osłabień przed niedzielnym spotkaniem. W ekipie gospodarzy nie zagra na pewno Kuba Błaszczykowski, który doznał kontuzji w spotkaniu z azerskim Karabachem (4:0 dla Borussii).
Czołowego strzelca na 3 tygodnie utracił również trener „Aptekarzy”, Jupp Heynckes. Kontuzji uda doznał Patrick Helmes, który wyśmienicie spisywał się w letnich sparingach i wygryzł z podstawowego składu Szwajcara Erena Derdiyoka. Teraz ten ostatni, ma okazję zastąpić swojego kolegę z drużyny. Ponadto w zespole z Leverkusen zabraknie na pewno Simona Rolfesa, który powoli jednak wraca do formy. Niepewni swojego występu są jeszcze Sami Hyypia, Lars Bender i Sidney Sam.
Przed zespołem Bayeru trudne zadanie, gdyż po raz ostatni zwycięsko z konfrontacji z Borussią wyszedł w maju 2007 roku. Ostatni mecz na stadionie Borussii, mimo wyniku 3:0 dla gospodarzy, był dosyć dramatyczny. W pierwszej połowie Kiessling i spółka zmarnowali mnóstwo bramkowych okazji. Gdy po przerwie na boisku nie pojawił się kontuzjowany snajper Bayeru, z ekipy Heynckesa zeszło powietrze, co bezwzględnie wykorzystali piłkarze trenera Kloppa, na czele z Lucasem Barriosem – najlepszym strzelcem BVB. Co ciekawe, niedzielne widowisko poprowadzi Florian Meyer – ten sam, który sędziował wspomnianą, wiosenną potyczkę.
Niedzielny mecz powinien zwrócić uwagę również polskich kibiców. Jak wiadomo, w trakcie wciąż otwartego okienka transferowego, do Dortmundu trafił Robert Lewandowskiego, który dosyć szybko stał się ulubieńcem niemieckich kibiców; jednak ostatnie dwa mecze rozpoczynał na ławce rezerwowych. Furorę w podstawowej „11” robi za to Japończyk Kagawa – ściągnięty latem ze swojej rodzimej ligi. Ponadto, oprócz wspomnianych Błaszczykowskiego i Lewandowskiego, w Borussii na grę liczy jeszcze trzeci Polak – Łukasz Piszczek.
To jednak nie te transfery, a powrót do Bundesligi Michaela Ballacka był jedną z najważniejszych informacji tego lata w Niemczech. 33-letni pomocnik po kontuzji, która wyeliminowała go z Mundialu, wrócił już do zdrowia oraz powoli do optymalnej formy, co potwierdził w czwartkowym spotkaniu z Tawriją, gdzie na dodatek zdobył bramkę z rzutu karnego.
Wszystko wskazuje więc na to, że będziemy świadkami niezwykłego widowiska. Obie drużyny stawiają na ofensywny futbol i obie w tym sezonie są uznawane za te, które mogą pomieszać w planach Bayernowi. Która z nich lepiej rozpocznie sezon 2010/2011? Czy poznamy w niedzielę autora pierwszej bramki w lidze w tym sezonie dla Bayeru? Tego wszystkiego dowiemy się w niedzielę. Start o 17.30. Zapinajmy więc pasy i ruszamy. Kolejny sezon Bundesligi czas zacząć!