Po pokonaniu BATE Borysow na własnym terenie Bayer Leverkusen objął po pierwszej kolejce prowadzenie w tabeli grupy E tegorocznej Ligi Mistrzów. W drugiej serii gier Aptekarzy czeka wyjazd na Camp Nou.

Jak to się skończyło ostatnim razem, nie trzeba chyba nikomu przypominać. Po porażce 1-3 na własnym stadionie w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów sezonu 2011/12 drużyna prowadzona wówczas przez Robina Dutta wybrała się do Barcelony, by w rewanżu powalczyć o honorowe pożegnanie z prestiżowymi rozgrywkami. Aptekarze przegrali wówczas 1-7, a przez długi czas zanosiło się na to, że nie uda im się nawet zdobyć honorowej bramki, na wysokości zadania stanął jednak Karim Bellarabi, nie robiący w tym czasie takiej furory jak obecnie (czy raczej: jak w poprzednim sezonie). Pięć trafień zainkasował Lionel Messi. Ciekawostka: niedawno jeden z fanów gry Football Manager zademonstrował światu save ze swej rozgrywki, w której mamy rok… 3015. Na jednym ze screenów z gry widać rekordy, jakie padły przez 1000 wyimaginowanych lat. Najwięcej bramek w jednym meczu LM? Oczywiście nadal Lionel Messi w starciu przeciwko Bayerowi…

Argentyńczyk tym razem jednak nie zagra, w ostatnim spotkaniu ligowym z Las Palmas, wygranym przez podopiecznych Luisa Enrique 2-1, nabawił się kontuzji i wypada na siedem do ośmiu tygodni. Fani Bayeru otwarcie radości nie okazują, trzeba być człowiekiem pozbawionym empatii, by cieszyć się z czyjejś kontuzji, niemniej… Trudno powstrzymać się od wniosków, że Aptekarzom o wiele łatwiej będzie uzyskać korzystny wynik przeciwko Barcelonie bez Messiego w składzie, niż z nim.

Z obozu Bayeru płyną jednak wypowiedzi świadczące o tym, że zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, iż zdecydowanym faworytem spotkania są rywale. Rudi Völler przed wczorajszym wylotem do Hiszpanii mówił dziennikarzom na lotnisku, że chodzi przede wszystkim o to, by sprzedać skórę jak najdrożej. Nie powiewa optymizmem, prawda? Christoph Kramer: – Potrzebujemy dobrego dnia i słabszego dnia dla Barcelony. Pomocnik Bayeru, który w ostatnich dwóch spotkaniach wreszcie zaczął grać na poziomie, jakiego się od niego w Leverkusen wymaga, zauważył jednak, że to rywale są obecnie w sytuacji, która wymaga natychmiastowej poprawy po podziale punktów w Rzymie (AS Roma zremisowała z Katalończykami 1-1 po fantastycznym golu Alessandro Florenziego z połowy boiska, po którym fala krytyki spadła na niemieckiego golkipera Barcy, Marca-André ter Stegena).

Rzeczywiście, Barcelona na początku sezonu nie jest w dyspozycji, która mogłaby już przed meczem wybić rywalom z Niemiec z głów myśli o ewentualnej niespodziance. Zwycięstwo nad Las Palmas poprzedziła porażka 1-4 z Celtą Vigo. Wprawdzie drużyna Luisa Enrique znajduje się w ścisłej czołówce tabeli La Liga i nikt nie ma wątpliwości, że każdy wynik oznaczający brak zwycięstwa w rywalizacji z Aptekarzami byłby sporą niespodzianką, niemniej… Nadzieja umiera ostatnia, a biorąc pod uwagę ostatni mecz z Werderem, nie jest ona do końca pozbawiona podstaw. Barcelona to rywal zupełnie innego kalibru, lecz grunt w tym, że Bayerowi udało się przełamać niemoc w lidze. Jeśli rzeczywiście rywalom przytrafi się słabszy dzień, żaden rezultat nie jest wykluczony.

*

Piłkarze Bayeru są już w stolicy Katalonii. Wczoraj trenowali na Camp Nou, dziś rano zajęcia odbywały się na obiektach Espanyolu. Do indywidualnych treningów powrócił Ömer Toprak, do dyspozycji Rogera Schmidta w razie potrzeby pozostaje Tin Jedvaj, który wyleczył swoją kontuzję, a także Roberto Hilbert. Prawy obrońca pauzował przez dwa ostatnie spotkania, lecz pewny występu być nie może, jako że Giulio Donati w meczach z Mainz i Werderem pokazał się z dobrej strony, udowadniając, że wbrew obiegowej opinii potrafi grać nie tylko w obronie, ale i wnieść sporo ożywienia do akcji ofensywnych drużyny. Ostateczna decyzja należeć będzie do Rogera Schmidta, który jednak zdaje się faworyzować Niemca.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!