W Leverkusen jest już drugi sezon i mimo propozycji z innych klubów, postanowił pozostać w klubie z BayAreny. Tomasz Bobel, specjalnie dla naszego serwisu, opowiada m.in. o swoich planach na przyszłość oraz o atmosferze w Bayerze.

– W ostatnim wywiadzie dla naszego portalu mówił pan, że będzie chciał zostać w klubie i faktycznie tak się stało. Było to dla pana priorytetem, czy może szukał jeszcze klubu, w którym miałby większe szanse na grę?

– Była możliwość by zmienić klub, ale dostałem tutaj dobrą propozycję, by zostać jeszcze rok, więc nawet sekundy się nie zastanawiałem. Było to dla mnie pewne, że tutaj zostanę i oczywiście podpisałem kontrakt.

– Czym planuje się pan zająć po zakończeniu kariery piłkarskiej? Czy są te plany związane również z Bayerem?

– Najbardziej chciałbym zostać przy piłce. Gdyby była taka możliwość, żeby zostać tu jako trener bramkarzy, np. juniorach albo w drugiej drużynie, to chętnie bym się zgodził. Mogę jednak jeszcze przez 2-3 lata potrenować i pograć, także jeszcze o tym nie myślę.

– Kto dba o atmosferę w klubie po meczach, jak ten z Gladbach z trwającego sezonu?

– Atmosfera… Jak wyniki dobre są, to i atmosfera jest dobra. Jesteśmy już na tyle dorośli, że wiemy, jak to jest po meczach wygranych i przegranych. Tak jak mówię, wyniki robią atmosferę i na razie, po pierwszych siedmiu meczach ligi, można powiedzieć, że atmosfera w drużynie jest dobra.

– Obserwuje pan z pewnością postępy młodych bramkarzy Bayeru. Który z nich ma największy talent?

– Ja jeszcze też jestem młody, aż taki stary nie jestem! (śmiech). Zaplecze jest bardzo dobre. Rene Adler, 25 lat, bramkarz reprezentacji Niemiec. Drugim bramkarzem jest Bene Fernandez, który się zmienia razem z Fabianem. Są to młodzi bramkarze i wszystko jest przed nimi. Zaplecze jest więc na pewno dobre i na tej pozycji nie ma w Leverkusen żadnych problemów.

– W swojej karierze brał pan udział w zajęciach z wieloma trenerami bramkarzy. Jak na tle pozostałych prezentuje się Rudiger Vollborn?

– Każdy trener ma jakiś punkt widzenia. Jeśli chodzi o trenerów bramkarskich, każdy ma inną szkołę trenowania. Dla mnie jest to całkiem nowe doświadczenie i na pewno od tych wszystkich trenerów bramkarzy, których do tej pory miałem, zawsze coś mogłem się nauczyć. Rudi na pewno dał parę przykładów, które ja mam nadzieję będę mógł w przyszłości innym bramkarzom przekazać.

– Dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję.

 

Rozmawiała: Beata Rybot

Wywiad przeprowadzono 6 października 2010 roku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!