Niemieckie media podają coraz więcej informacji dotyczących bramkarza Bayeru i reprezentacji Niemiec, Rene Adlera. W tej chwili pewne jest, że poza meczem z Hannoverem, Adler nie wystąpi również w spotkaniu z Herthą. Niewiadomą jest, czy zdąży się wyleczyć na mecz w Gladbach oraz na wyjazd z kadrą Niemiec do RPA.
Rene na wczorajszym treningu złamał żebro. Niemiecki „Bild” przypomina, że problemy z żebrami Adler miał już w 2006 roku. Istniało wtedy nawet zagrożenie, że Adler nie będzie mógł kontynuować kariery.
Na temat kontuzji swojego bramkarza wypowiedział się Jupp Heynckes: – Zobaczymy, czy Rene zdąży wrócić na ostatni mecz tego sezonu. Wszystko będzie zależeć od jego bólu. Rene był wstrząśnięty tym urazem, ale miejmy nadzieję, że pojedzie na Mistrzostwa Świata.
Wspomniany „Bild” podaje, że Adler na ból w żebrach narzekał już w czwartek przed meczem w Stuttgarcie. Dwa dni później, mimo porażki Bayeru, zaliczył bardzo udany występ, parę razy ratując zespół od utraty kolejnych goli. Złamanie rozpoznano dopiero po wczorajszym treningu, mimo że już w poniedziałek Rene wybrał się do lekarza.
O tym, że 25-letni bramkarz pojedzie na Mundial, przekonany jest selekcjoner niemieckiej kadry, Joachim Löw: – Będziemy z Andreasem Köpke (trener bramkarzy reprezentacji Niemiec – przyp. red.) czekać na wyniki kolejnych badań medycznych. Jesteśmy jednak przekonani, że zobaczymy Adlera na Mistrzostwach Świata. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Mniej optymistyczna jest wypowiedź sportowego lekarza, Thorstena Dolla: – Potrzeba od czterech do sześciu tygodni, aby wyleczyć ten uraz.
Najważniejsze jest jednak, że Rene Adler wierzy w szybkie wyleczenie urazu i jak podkreślał we wczorajszych wypowiedziach, gojenie powinno przebiegać pomyślnie.