Po dramatycznym spotkaniu z Arisem, Bayer podejmował dzisiaj na BayArenie beniaminka z Kaiserslautern. Jupp Heynckes wrócił w tym spotkaniu do gry jednym napastnikiem, którym był Eren Derdiyok. W podstawowym składzie pojawił się kapitan Simon Rolfes oraz powracający po kontuzji Renato Augusto. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją, na ławkę rezerwowych wrócił Gonzalo Castro.
Mecz lepiej zaczęli gospodarze i już w 8 minucie dobrą okazję miał Derdiyok, ale uderzył obok słupka bramki Sippela. Goście groźnie kontrowali i w 14 minucie, za faul na wychodzącym na dogodną pozycję Lakiciu, żółtą kartkę otrzymał Friedrich. Z rzutu wolnego Bugera uderzył w mur, a do odbitej piłki dopadł Dick i po błędzie Adlera umieścił piłkę w siatce.
W 22 minucie ładną akcję przeprowadzili ?Aptekarze”; w polu karnym piłkę głową do Sama zgrał Vidal, a strzał tego pierwszego minimalnie minął poprzeczkę. W 29 minucie boisko z powodu kontuzji pleców musiał opuścić Eren Derdiyok, a jego miejsce zajął Patrick Helmes.
Doskonałą okazję do podwyższenia wyniku w 31 minucie miał Nemec, który w sytuacji sam na sam minął Adlera, ale potem nie potrafił już umieścić futbolówki w pustej bramce. Chwilę później nasi zawodnicy ciekawie rozegrali rzut wolny, a strzał Arturo Vidala, odbity od któregoś z obrońców Kaiserslautern, o milimetry był niecelny. Z rzutu rożnego za chwilę dośrodkowywał Barnetta, w polu karnym dobrze znalazł się Friedrich, ale i jemu niewiele zabrakło do strzelenia gola.
Napór Bayeru ciągle rósł i wreszcie po dośrodkowaniu Barnetty z rzutu wolnego, piłkę przed pole karne wycofał Reinartz, tam do piłki dopadł Sidney Sam i płaskim strzałem strzelił gola drużynie, do której był wypożyczony z Hamburga w ubiegłym sezonie.
Nie minęły 2 minuty i fantastycznym uderzeniem popisał się Vidal – piłka jednak poleciała nad bramką. Ten sam zawodnik w samej końcówce pierwszej połowy groźnie główkował, ale dobrze ustawiony Sippel złapał piłkę. Do przeprowadzenia zmiany w tej części gry zmuszony został również Marco Kurz, który w miejsce strzelca bramki Dica, wpuścił na boisko Kircha.
Od początku drugiej części inicjatywę ciągle mieli gracze z Leverkusen. W jednej sytuacji bliski przejęcia piłki i minięcia Sippela był Sidney Sam, ale bramkarz ?Czerwonych Diabłów” wygarnął piłkę spod nóg pomocnika Bayeru. Po chwili, dobrymi strzałami zza pola karnego popisał się Barnetta, ale najpierw piłka przeleciała tuż obok prawego słupka bramki gości, a w kolejnej okazji, dobrze po strzale Szwajcara interweniował Sippel.
Bayer na boisku ciągle przeważał i w końcu w 68 minucie po fenomenalnym zagraniu Rolfesa do Renato Augusto, Brazylijczyk podał do Helmesa, który bez problemu trafił do pustej bramki. Chwilę po uzyskaniu prowadzenia przez ?Aptekarzy”, Lakic trafił do bramki Bayeru, ale arbiter słusznie odgwizdał spalonego.
W 81 minucie kolejną szansę miała drużyna przyjezdna, ale Adler wygrał pojedynek sam na sam z Hofferem. Po chwili, szczęścia próbował były zawodnik Bayeru, de Wit, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Postraszony Bayer ponownie ruszył do ataku i za chwilę było już po meczu. Do wybitej przed pole karne piłki ponownie dopadł Sidney Sam i kapitalnym strzałem umieścił piłkę w samym okienku bramki Sippela. Na 4:1 po chwili mógł podwyższyć Helmes, ale uderzył niecelnie.
W doliczonym czasie gry okazję miał jeszcze Moravek, ale Adler dobrze interweniował. Bayer zagrał dziś ofensywnie, z pomysłem, stworzył wiele dogodnych okazji i wygrał z Kaiserslautern 3:1, dzięki czemu zajmuje w tej chwili 3 pozycję w tabeli i jest coraz bliżej, będącej o miejsce wyżej, ekipy z Mainz.