Dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen, Rudi Völler, dosadnie skrytykował arbitra piątkowego meczu Aptekarzy z HSV. Völler w rozmowie z Sport1-Doppelpass określił Bastiana Dankerta jako „trzynastego człowieka HSV”.
Nie da się ukryć, że Dankert nie miał w piątek najlepszego dnia. Do pierwszej kontrowersji doszło w 35. minucie, gdy po dośrodkowaniu Stefana Kiesslinga na bramkę René Adlera uderzał głową Koreańczyk Heung-Min Son. Piłkarz Leverkusen był przy tym ostro atakowany przez obrońcę, ale arbiter uznał, że w tym wypadku nie było mowy o faulu.
Chwilę później strzału próbował Emir Spahic. Uderzona przez obrońcę Aptekarzy głową piłka trafiła w rękę interweniującego w defensywie Jaquesa Zouy i znacznie zmieniła tor lotu, wychodząc na rzut rożny. Żaden z arbitrów nie zareagował.
Już w drugiej połowie, a konkretnie w 73. minucie, przy stanie 1-1, na piętnastym metrze faulowany był Son, jednak gwizdek Dankerta wciąż milczał.
Völler powiedział między innymi: – Jeśli HSV złoży wniosek, żeby pan Dankert poprowadził jeszcze kilka z ich ostatnich meczy, z całą pewnością nie spadną.