Wciąż niewyjaśniona jest kwestia wicemistrzostwa Niemiec. Dzisiaj Bayer Leverkusen tylko zremisował 1:1 z grającym bez wielu podstawowych zawodników, HSV Hamburg. To był ostatni mecz w tym sezonie rozgrywany na BayArenie. Nasi piłkarze mieli mnóstwo sytuacji, ale brakowało skuteczności. Na dodatek w końcówce, to Bayerowi dopisało szczęście. Ale po kolei…

Mecz ten rozpoczął się najgorzej, jak tylko mógł. Już w 2 minucie piłkę w nasze pole karne dośrodkował z rzutu wolnego Aogo. Do niej doszedł Westermann, którego jeszcze pierwszy strzał obronił Rene Adler, ale przy dobitce nie miał najmniejszych szans i gracze Michaeala Oenninga wyszli na prowadzenie.

Po tej bramce, piłkarze Hamburga cofnęli się na własną połowę, czyhając na kontry. Nasi zawodnicy mieli inicjatywę na boisku i bramkę zdobyli, ale nie uznał jej sędzia, który po dośrodkowaniu dopatrzył się pozycji spalonej Hyypi, który zgrywał piłkę do Kiesslinga, a ten umieścił ją w siatce. Decyzja sędziego jednak bardzo kontrowersyjna.

Mniej kontrowersji było pod bramką Rene Adlera. Tutaj piłkę do bramki skierował Kacar – ponownie po dośrodkowaniu Aogo. Serbski obrońca był jednak na wyraźnym spalonym. Piłkarze Bayeru wciąż mieli przewagę na murawie. Na strzały z dalszych odległości decydowali się Renato Augusto i Barnetta, ale piłką przelatywała tuż nad poprzeczką.

Swoje okazje miał także bardzo aktywny w tej części gry Michal Kadlec, który próbował najpierw dwukrotnie z rzutów wolnych (jeden strzał w mur, drugi obok bramki), a także uderzeniem z główki po dośrodkowaniu Arturo Vidala. Niestety – ciągle brakowało strzałów w światło bramki.

Jeszcze przed końcem pierwszej połowy, w 33 minucie Jupp Heynckes dokonał pierwszej zmiany, wpuszczając ofensywnego Erena Derdiyoka w miejsce Samiego Hyypi, który tym samym zaliczył swój ostatni mecz na BayArenie.

Swoje okazje w tej części gry do zdobycia bramki mieli także piłkarze z Hamburga. Najgroźniejszą, w 29 minucie Guerrero, który z bliskiej odległości mając dużo miejsca, posłał piłkę obok bramki. Po tym strzale, po raz pierwszy na BayArenie można było usłyszeć gwizdy kibiców, które towarzyszyły piłkarzom także, gdy schodzili na przerwę.

Drugą połowę ponownie od ataków rozpoczęli gospodarze. I w 53 minucie przyniosło to wreszcie efekt, gdy po podaniu Arturo Vidala, sytuacji sam na sam dosyć szczęśliwie, strzałem z lewej nogi, nie zmarnował Stefan Kiessling. Chwilę potem limit zmian wyczerpał Jupp Heynckes, wprowadzając Sama i Ballacka, w miejsce Barnetty i Rolfesa.

W 63 minucie, groźnie zza pola karnego uderzał Guerrero, ale piłka odbita od jednego z naszych zawodników, wyszła na rzut rożny. Kilka minut później, ponownie w tym meczu okazję do strzału miał Michal Kadlec, ale niestety ponownie nad bramką. Chwilę potem, groźnie zrobiło się po tym, jak Rene Adler wypuścił piłkę po dośrodkowaniu, ale jego błąd naprawił niezmordowany w tym spotkaniu czeski obrońca ?Aptekarzy?.

Mecz nabierał tempa i za chwilę, tym razem po drugiej stronie boiska, dobrą interwencją popisał się Frank Rost, broniąc strzał Renato Augusto. W 76 minucie z szybką kontrą wyszli nasi zawodnicy, bramkarz Hamburga ponownie jednak wybronił strzał, w tej sytuacji Sidneya Sama. W 81 minucie, po dośrodkowaniu Sama świetnie piłkę w polu karnym przyjął Arturo Vidal i potężnie huknął z lewej nogi, piłka trafiła jednak w słupek bramki gości.

Niespodziewanie w samej końcówce meczu, do odważniejszych ataków rzucili się gracze Hamburga. Najpierw, idealnym wślizgiem Daniel Schwaab wybił piłkę szarżującemu na bramkę Ben Hatirze. Chwilę później, pojedynek sam na sam z Pitroipą wygrał Rene Adler. Obaj byli bohaterami kolejnej akcji, gdy nie wiedzieć czemu do dośrodkowania nie ruszył Michal Kadlec, zostawiając nie krytego Pitroipę, który mając piłkę na 5 metrze poślizgnął się i na szczęście zbyt lekki strzał wybronił nasz golkiper.

Sędzia Tobias Welz doliczył tylko minutę do regulaminowego czasu gry i po chwili zakończył spotkanie. W tym samym czasie, w dzielnicy Hamburga Bayern rozgromił aż 8:1 St. Pauli, zachowując szansę na zajęcie 2 miejsca. Za tydzień Bawarczycy podejmą na własnym stadionie Stuttgart, a ?Aptekarze? wyjadą na mecz do Freiburga. Gospodarzy w tym arcyważnym dla Bayeru spotkaniu poprowadzi Robin Dutt – trener ?Aspiryn? od nowego sezonu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!