Bezpośredni rywale Bayeru do walki o grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów rozpoczęli na tyle dobrze rundę rewanżową, że mecz w Berlinie niespodziewanie nabrał dużego znaczenia. Także dla gospodarzy, którzy po katastrofalnym meczu z Werderem, znaleźli się gronie poważnych kandydatów do spadku.
Choć Aptekarze wygrali ostatnie trzy spotkania z Herthą, to każde z nich miało swoją dramaturgię i nie należało do łatwych przepraw. Berlińczycy przystąpią do tego meczu mocno osłabieni. Kilku kluczowych zawodników (Kalou, Ben-Hatira, Heitinga, czy Wagner) z różnych przyczyn nie będzie do dyspozycji trenera Josa Luhukaya.
Zespół ze stolicy już dawno zweryfikował swoje ambicje, które przed sezonem sięgały nawet walki o europejskie puchary. Hertha gra słabo w obronie (tylko Werder i Eintracht straciły więcej goli) i przegrywa wiele meczów (10 – najwięcej razem z Borussią Dortmund). W ostatnich sześciu meczach drużyna ta zdobyła tylko cztery punkty, w trzech meczach nie zdobywając bramki. Klub z Berlina czeka ponownie trudna walka o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W środku drugiej linii Herthy powinniśmy ujrzeć dwóch byłych zawodników Bayeru. Hegeler i Hosogai również nie grają na miarę oczekiwań w tym sezonie, ale akurat na mecz z byłym klubem mogą się mocno zmobilizować.
Mobilizacji nie powinno zabraknąć w ekipie Rogera Schmidta. Po niezłym spotkaniu z Dortmundem, zagranym świetnie zwłaszcza w defensywie, oczekujemy konkretnej poprawy w grze ofensywnej. Znów w pierwszym składzie dużo do udowodnienia powinien mieć Josip Drmić (narzekał w ostatnich dniach na uraz, ale powinien być gotów do gry), znów powinniśmy ujrzeć parę bocznych obrońców: Roberto Hilbert-Wendell i znów czekamy na przebudzenie Stefana Kiesslinga.
Jesienią Bayer dwukrotnie odrabiał straty w meczu z Herthą, by ostatecznie wygrać 4:2. Notę marzeń (1) w Kickerze otrzymał wtedy Karim Bellarabi, na którego błysk szczególnie liczymy. Dla niego to również wyjątkowy mecz, bo reprezentant Niemiec przyszedł na świat właśnie w Berlinie.
Jemu i kolegom z trybun dopingować będą oczywiście fani Bayeru, wśród których znajdą się członkowie naszego SVB Polonia Fan Club, którzy obiecali wrócić do Polski z trzema punktami. Trzymamy ich za słowo i czekamy na pierwsze tegoroczne ligowe zwycięstwo ekipy Schmidta.