VfB Stuttgart to jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów w Bundeslidze. Trudno właściwie przewidzieć w jakiej formie do dzisiejszego meczu podejdą Die Schwaben. Ale to samo możemy powiedzieć o Bayerze, który w ostatniej kolejce tylko zremisował bezbramkowo z czerwoną latarnią ligi, Greuther Furth.
Nasi rywale fatalnie rozpoczęli rundę wiosenną – od czterech kolejnych porażek, w których stracili aż 11 bramek. Mimo tego, na pozycji trenera wciąż utrzymuje się Bruno Labbadia, były szkoleniowiec Bayeru. W ostatnich tygodniach jednak, VfB zaczął odzyskiwać formę. W ostatnich dwóch meczach Bundesligi Die Schwaben zdobyli cztery punkty, a także awansowali do półfinału Pucharu Niemiec i 1/8 Ligi Europy.
W kratkę ciągle spisują się za to podopieczni Sami Hyypia i Saschy Lewandowskiego, którzy przed tygodniem nie potrafili wykorzystać słabych wyników sąsiadów z tabeli i przywieźli z Trolli Arena tylko jeden punkt. Dziś ponownie mają szansę zwiększyć przewagę nad Eintrachtem, który wczoraj uległ Borussii M’gladbach, ale muszą zagrać o wiele lepiej, a zwłaszcza skuteczniej, niż w ubiegłą niedzielę.
Bayer przystąpi do tego meczu w podstawowym składzie. Tego komfortu nie ma trener Labbadia, który musi zastąpić kontuzjowanych: Georga Niedermeiera i Johana Audela. Ponadto, niemal od początku sezonu uraz leczy snajper Cacau. Świetnie jednak w ataku zastępuje go Vedad Ibisević, który ma w tym sezonie 10 bramek na koncie, a także 3 asysty.
To właśnie ten piłkarz, a także Stefan Kiessling, byli bohaterami pierwszej potyczki obu drużyn w rundzie jesiennej, gdy padł remis 2:2, a obaj snajperzy zdobyli po dwa gole. Dziś o czystym koncie marzy przede wszystkim Bernd Leno, na którego talencie nie poznano się właśnie w Stuttgarcie. Trzy punkty pewnie jednak chciałby wywieźć z Leverkusen Labbadia, który w 2009 roku odszedł stamtąd w kiepskiej atmosferze.
Kto będzie lepszy? Rozpoczęcie na BayArenie o 18.30!