Nareszcie! Koniec okresu obozów przygotowawczych, kurtuazyjnych wizyt w odległych krajach, intensywnych treningów i spotkań o „pietruszkę”. Dla Bayeru Leverkusen rozpoczyna się gra o poważne cele – nawet jeśli pierwszy przeciwnik nie sprawia zbyt imponującego wrażenia.
Alemannia Waldalgesheim to klub grający w Verbandslidze: szóstej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Choć to TSG 1899 Hoffenheim często określane jest nieco pogardliwie mianem „Wieśniaków”, wydaje się, że podobna nazwa przystaje również do dzisiejszych rywali Aptekarzy. Waldalgesheim liczy sobie bowiem ledwie 4000 mieszkańców.
Anonimowy klub przeciwko drużynie, która niebawem może zagrać w Lidze Mistrzów – wśród kibiców, piłkarzy oraz działaczy Alemannii po losowaniu zapanował prawdziwy entuzjazm. W klubie nikt nie spodziewa się awansu do kolejnej rundy, niemniej renomowany rywal stanowi prawdziwą atrakcję; nawet uwzględniając fakt, że spotkanie nie odbędzie się na macierzystym stadionie drużyny z Waldalgesheim. Piłkarze Alemannii podejmą przeciwników w oddalonym o około 40 kilometrów Mainz, na Bruchweg Stadion.
Bayer przystąpi do meczu w niemal najsilniejszym zestawieniu personalnym. Zabraknie jedynie Larsa Bendera (wciąż nie odzyskał pełni sprawności po kontuzji, która wyeliminowała go z udziału w mundialu) oraz Kyriakosa Papadopoulosa. Nowy obrońca Aptekarzy narzeka na drobny uraz kolana. Trener Roger Schmidt oznajmił: – To nic poważnego, ale wolimy być ostrożni. Ostrożność w tym wypadku jest faktycznie wskazana, ponieważ Grek stracił niemal cały poprzedni sezon właśnie z powodu problemów z kolanem.
Alemannia w dwóch pierwszych kolejkach Verbandsligi uzyskała dwa zwycięstwa i z kompletem punktów, tudzież bilansem bramkowym 5-1, przewodzi swojej tabeli. Roger Schmidt miał okazję na żywo oglądać ostatni mecz ligowy dzisiejszych przeciwników, w którym Alemannia pokonała u siebie 3-1 TDSV Mutterstadt. – Drużyna zaprezentowała się dobrze pod względem taktycznym. To zespół, który ma coś do zaoferowania – powiedział o rywalach nowy trener Aptekarzy, dla którego pucharowe starcie z szóstoligowcami będzie oficjalnym debiutem na ławce trenerskiej Bayeru.
Przed lekceważeniem Alemannii przestrzega Rudi Völler: – Potraktujemy rzecz jak normalny mecz Bundesligi. W innym wypadku byłoby to niestosowne i oznaczało brak szacunku.
Jeśli piłkarze zastosują się do słów dyrektora sportowego klubu, mogą dziś odnieść naprawdę wysokie zwycięstwo, które nie tylko będzie stanowić pierwszy krok w walce o jak najlepszy wynik w tegorocznej edycji Pucharu Niemiec, ale również powinno zwiększyć morale w drużynie przed niezmiernie ważnym dwumeczem z FC Kopenhaga o Ligę Mistrzów.