Z powodu wielu kontuzji w zespole Bayeru, Lars Bender otrzymuje coraz więcej szans od Juppa Heynckesa. W wywiadzie udzielonym specjalnie naszemu serwisowi, młody pomocnik opowiada o swoich rozmowach z grającym w Dortmundzie bratem bliźniakiem Svenem, a także o dobrej atmosferze panującej w klubie.
– Jesteś już w Leverkusen drugi sezon. Jak oceniasz dotąd swój pobyt w Bayerze?
– Względnie szybko zaaklimatyzowałem się w drużynie. Czuje się tutaj dobrze. Coraz lepiej dogaduję się z kolegami z boiska. Gram w świetnym klubie i sprawia mi to przyjemność.
– W klubie na Twojej pozycji występują dwaj doświadczeni piłkarze – Simon Rolfes i Michael Ballack. Czy korzystasz z ich porad i doświadczenia?
– Tak, oczywiście! Szczególnie fajna dla młodych piłkarzy jest możliwość gry z tak doświadczonymi zawodnikami. Oni dają nam dużo wskazówek, ponieważ sami przeżyli wiele różnych sytuacji na boisku.
– W Borussii Dortmund gra Twój brat bliźniak – Sven. W zeszłym sezonie to Bayer ukończył rozgrywki wyżej w tabeli. Teraz, póki co, to BVB ma lepszy bilans. Często rozmawiacie ze sobą na temat Bundesligi?
– Z moim bratem zawsze trochę rozmawiamy o piłce, o tym, że jesteśmy w różnych klubach, o innych drużynach Bundesligi. Rozmawiamy na tematy związane z piłką nożną, ale oczywiście także o prywatnych sprawach. Cieszymy się, gdy możemy się znowu zobaczyć. Co do tego, że jesteśmy niżej w tabeli… Jesteśmy dopiero po 7. kolejce, zobaczymy, gdzie będziemy się znajdować w tabeli nieco później, jeszcze wiele przed nami.
– Jak oceniasz atmosferę w klubie? Kto jest największym żartownisiem?
– No cóż, mamy po prostu w drużynie zdrowy, spokojny klimat. Kto jest największym żartownisiem? Myślę, że wszyscy są super gośćmi i każdy lubi żartować (śmiech).
– Dziękuję bardzo za rozmowę.
– Proszę.
Rozmawiała: Beata Rybot
Wywiad przeprowadzono 6 października 2010 roku.