Hamburger Morgenpost poinformował dziś na swojej stronie internetowej mopo.de o domniemanym skandalu w tureckiej kadrze: były piłkarz HSV, grający obecnie w Besiktasie Stambuł Gökhan Töre, w październiku zeszłego roku miał grozić bronią Ömerowi Toprakowi i Hakanowi Calhanoglu.
Zdaniem portalu, Töre wparował do zajmowanego przez Topraka i Calhanoglu hotelowego pokoju w towarzystwie od dwóch do czterech przyjaciół. Napastnicy mieli przystawić broń do ust obrońcy Bayeru Leverkusen, zaś Calhanoglu grozić przestrzeleniem kolana.
Zdarzenie miało mieć miejsce na zgrupowaniu tureckiej kadry przy okazji rozgrywania meczu eliminacji do mistrzostw świata z Holandią, który odbył się 15. października 2013 roku w Stambule (2-0 dla Holendrów). Sprawa dopiero teraz ujrzała światło dzienne.
Przyczyny domniemanego ataku są niejasne. Prawdopodobnie chodziło o zatarg z przeszłości.
Gökhan Töre w sezonie 2011/12 był zawodnikiem Hamburger SV, skąd odszedł do rosyjskiego Rubina Kazań. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu do Besiktasu Stambuł, gdzie z miejsca wywalczył sobie stałe miejsce w składzie. Jego przyszłość w Stambule stoi jednak pod znakiem zapytania, ponieważ turecki klub wydał już oświadczenie, w którym zapewnia, że zamieszany w napaść pomocnik nie ma czego szukać w Besiktasie.