W sobotę Bayer Leverkusen zmierzy się na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt. Czy Aptekarzom uda się zrehabilitować za ubiegłotygodniową porażkę z FC Nurnberg? Między innymi na to pytanie odpowiadał kapitan zespołu – Simon Rolfes w wywiadzie dla dziennika Bild.
Panie Rolfes, czy Bayer znowu rozczaruje w tym tygodniu?
Rolfes: Nasi kibice nie powinni się niepokoić. Jakby nikt nie zauważył to nadal zajmujemy drugie miejsce! We Frankfurcie musimy po prostu wrzucić drugi bieg i wygrać. Nasza obecna sytuacja w lidze jest inna niż jeszcze w ubiegłych latach.
To znaczy?
Rolfes: Nasza kadra jest na naprawdę wysokim poziomie. Mamy wielu utalentowanych graczy, którzy podczas tzw. 'angielskich tygodni’ świetnie spisują się w roli dublerów.
Po porażce 0:1 w Norymberdze, dyrektor sportowy Bayeru – Rudi Voeller, powiedział: 'Jeszcze nie weszliśmy w pełni w rundę rewanżową’. Czy zgadza się Pan z nim?
Rolfes: Wygląda to podobnie jak w rundzie jesiennej, z początku musimy wdrożyć się w 100% w rozgrywki. W pierwszej fazie sezonu po czterech meczach mieliśmy na swoim koncie 5 punktów, teraz mamy 6.
Czy myśli Pan jeszcze o spotkaniu z Eintrachtem z pierwszej rundy?
Rolfes: To był mecz, w którym wróciłem do wyjściowego składu Bayeru po kontuzji. Od tego czasu gram regularnie. Nie spodziewałem się tego, dlatego jestem bardzo zadowolony.
Trener reprezentacji Niemiec – Joachim Loew nie brał Pana pod uwagę przy powołaniach na towarzyskie spotkanie z Włochami. Czy czuje się Pan jeszcze kadrowiczem?
Rolfes: Oczywiście. Byłem kontuzjowany bardzo długi czas i jeszcze nie jestem w takiej dyspozycji jak jesienią 2009 roku. Moim celem jest nadal powrót do optymalnej formy. Jeśli uda mi się to osiągnąć, wtedy wierzę, że wrócę do reprezentacji.
Proszę dokończyć zdanie: Vice…
Rolfes: … w tym sezonie wziął bym w ciemno!