Na nic wspaniała runda wiosenna, na nic zwycięstwo z Borussią Dortmund i dobra gra w Lidze Mistrzów, acz ciągle bez zwycięstwa. Po czwartej porażce w Bundeslidze, na własnym stadionie, aż w rozmiarach 0:3 – z pewnością zrobi się w klubie gorąco na posadzie trenerskiej.

Sam Roger Schmidt w meczu z Hoffenheim nie wytrwał do końca na ławce – za pyskówki pod adresem trenera rywali Nagelsmanna i dyskusje z arbitrem został wysłany na trybuny.

Mecz zaczął się najgorzej jak mógł. Przy jednej z kontr naszym ostatnim obrońcą był… Kevin Volland, który by uniknąć dopuszczenia do sytuacji sam na sam sfaulował rywala i wyleciał z boiska jeszcze przed upłynięciem kwadransa.

Goście wykorzystali to bezlitośnie. Przy braku krycia, poślizgnięciu się Topraka i co też trzeba podkreślić dobrej postawie Hoffenheim – dostaliśmy trzy gole.

Roger Schmidt dziś dał odpocząć paru zawodnikom, którzy grali przeciwko Tottenhamowi i to też odbiło się na jakości gry Bayeru. Nie wiemy zresztą, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby nie czerwona kartka.

Fakt faktem jednak – bo nie ma co się tu przesadnie dziś rozpisywać – przegrywamy czwarty mecz w lidze. To rzadka sytuacja, gdy przegranych mamy więcej od zwycięstw. I tylko dzięki nierównej postawie rywali czołówka tabeli nie uciekła nam za daleko.

Czy będziemy ją gonić ciągle z Rogerem na ławce? Trudno powiedzieć, naprawdę coraz trudniej…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!