Robbie Kruse udowadnia, że nie rzucał słów na wiatr deklarując, iż nie chce odpuszczać Mistrzostw Świata w Brazylii. Zawodnik, który niespełna dwa tygodnie temu zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie podczas treningu, ma już za sobą udaną operację w Augsburgu, a teraz rozpoczął żmudny proces rehabilitacji pod okiem jednego z naszych klubowych fizjoterapeutów, Hansjörga Schneidera.
?Skippy” na rehabilitacji będzie spędzał początkowo godzinę lub dwie każdego dnia, jednak intensywność ćwiczeń będzie systematycznie zwiększana.
– Nie będziemy się spieszyć i wyluzujemy na starcie, póki rana się nie zagoi – powiedział Schneider. – Ważnym jest, by uniknąć infekcji w pierwszych tygodniach oraz sprawić, by kolano znów się ruszało.
Pierwszej sesji rehabilitacyjnej towarzyszyli reporterzy. Na zdjęciach widać uśmiech na twarzy Robbiego, zatem można mniemać, że morale zawodnika jest wysokie. Wysoka jest też jednak stawka. Z całą pewnością podstawowy gracz australijskiej jedenastki narodowej nie ma zamiaru ograniczyć swojej aktywności w trakcie Mundialu do oglądania w telewizji poczynań kolegów. Zanim jednak wybiegnie na boisko, czeka go długi proces dochodzenia do pełnej sprawności.