Sensacyjne wydawałoby się doniesienia, o zainteresowaniu HSV Stefanem Reinartzem, nabierają dramatyzmu. Klub z Hamburga jest zdeterminowany, aby pozyskać 22-letniego obrońcę, który miałby zastąpić Jeroma Boatenga, sprzedanego do Manchesteru City.
Pikanterii całej sytuacji dodaje wypowiedź Reinartza: – Wiem, że HSV pytało o mnie. Hamburg to dobry adres. Jednak nie chcę nic więcej na ten temat mówić. Pierwsze w kolejce jest Leverkusen. Jestem ciekawy, co będzie teraz.
– Nie ma żadnej możliwości, aby Stefan odszedł – tłumaczy prezes Bayeru, Wolfgang Holzhäuser, który dodaje: – Widzimy go tutaj w przyszłości.
Zaskakująca wypowiedź Reinartza z pewnością była niepotrzebna. Dała jednak sporo do myślenia na temat lojalności zawodnika. Obrońca ma kontrakt z Bayerem obowiązujący do 2013 roku i wszyscy w klubie cały czas podkreślają, że wiążą z nim wielkie nadzieje na przyszłość.
Hamburg oferuje za piłkarza 7 milionów Euro. Alternatywą w razie niepowodzenia tej „misji”, ma być Rafinha z Schalke.