Nareszcie! Długi, trudny i męczący sezon dobiega końca. Dziś o godzinie 15:30 zawodnicy wszystkich ekip Bundesligi wyjdą na murawę po raz ostatni w rozgrywkach 2016/17. Piłkarze z Leverkusen zwieńczą swe wysiłki w Berlinie, w starciu z Herthą. Czy uda im się wywalczyć trzy punkty?
Wszystko wskazuje na to, że nie. Nie chodzi tu o różnicę miejsc w tabeli między Bayerem i dzisiejszymi rywalami, ani nawet o to, że gramy dziś o nic ? puchary odjechały nam dość dawno temu, a utrzymanie w lidze zapewniliśmy sobie po meczu poprzedniej kolejki z Kolonią. Pies pogrzebany jest w osobie trenera. Zdaję sobie sprawę, że notoryczne pastwienie się nad Tayfunem Korkutem pomału zaczyna przypominać zdartą płytę, niemniej warto odnotować, że jedyne (!) zwycięstwo z tym właśnie szkoleniowcem na ławce trenerskiej Aptekarze odnieśli nad ostatnim w tabeli SV Darmstadt. I nie była to porywająca wygrana…
Jakkolwiek to zabrzmi, remis jest w naszym zasięgu. Żegnający się z Bayerem ku powszechnej uldze Korkut na konferencji prasowej zapowiedział, że chce zakończyć sprawę jak profesjonalista i nie będzie żadnych zabaw ze składem, szans dla juniorów czy zawodników na stałe przyklejonych do ławki rezerwowych. To słuszne podejście. Mimo wszystko lepiej zakończyć sezon tak daleko od strefy spadkowej, jak tylko się da.
Pewne rotacje są jednak nieuniknione, trener nie może bowiem liczyć na kilku podstawowych zawodników, którzy padli ofiarą kontuzji. Wśród nich jest napędzający grę ofensywną zespołu Kevin Kampl, szef defensywy w osobie Ömera Topraka i mający za sobą nie najlepszy sezon Kevin Volland.
Do grona nieobecnych dołączył również Karim Bellarabi, który w ostatnich tygodniach z zupełnie niezrozumiałych powodów zasiadał na ławce rezerwowych. Czyżby chodziło o konflikt z trenerem? Tym razem powód nieobecności reprezentanta Niemiec jest jasny ? powróciły jego problemy z kością łonową. Ponadto w podróż do Berlina nie wybrali się Roberto Hilbert oraz od dawna nieobecni Lars Bender i Hakan Calhanoglu.
Hertha zawsze była dla Bayeru wyjątkowo niewygodnym rywalem. Wprawdzie jedynie w pojedynkach z Bayernem drużyna ze stolicy Niemiec zdobywa średnio mniej punktów na mecz (0,69) niż w meczach przeciwko Leverkusen (0,93), niemniej po raz pierwszy od sezonu 2008/09 berlińczycy wyprzedzają nas w tabeli. Mając 50 punktów na koncie i zajmując aktualnie piątą lokatę, dzisiejsi przeciwnicy spokojnie mogą szykować się na rywalizację w Lidze Europy w kolejnym sezonie. Bayer od europejskich rozgrywek sobie odpocznie. Maksimum możliwości Aptekarzy to jedenasta pozycja, o ile uda im się dziś wygrać przy porażce Eintrachtu Frankfurt.
Spotkanie poprowadzi Deniz Aytekin. Bayer może liczyć w Berlinie na wsparcie około 1900 kibiców.