Po zwycięstwie z Mainz Bayer czeka tym razem wyjazd do Bremy na mecz z Werderem, który w tym sezonie, podobnie jak Aptekarze, ciągle nie może złapać właściwego rytmu i również ma już trzy porażki na koncie.

Do spotkania z ekipą Rogera Schmidta gospodarze przystąpią osłabieni brakiem Philippa Bargfrede i Fina Bartelsa, którzy pauzują za czerwone kartki. Mecz na ławce pewnie rozpocznie Levin Oztunali, który jeszcze do końca tego sezonu przebywać będzie na wypożyczeniu w zespole Viktora Skripnika.

Nasi obrońcy muszą uważać przede wszystkim na Arona Johanssona, który całkiem nieźle rozpoczął pobyt w nowym klubie i oczywiście na Zlatko Junuzovicia, który stoczy bezpośredni bój na rzuty wolne z Hakanem Calhanoglu. Obaj są w tej dziedzinie najlepszymi specjalistami w Bundeslidze.

Nasza drużyna powinna przystąpić do tego meczu w podobnym składzie jak na Mainz. Zagadką jest, czy Roger Schmidt ponownie zaufa w defensywie Andre Ramalho. Z racji urazu Roberto Hilberta kolejny raz szansę dostanie Giulio Donati. My zaś znów chcemy liczyć na dobry występ Christopha Kramera, który przeciwko Mainz zagrał jak na razie swój najlepszy mecz w sezonie.

Werder już od lat jest zespołem, który „nie leży’ Bayerowi. Gole tracone w końcówkach, porażki bądź remisy pomimo ogromnej przewagi – zawsze coś nie tak, często beznadziejnie tracone punkty. Zwłaszcza na Weserstadion, na którym w ostatnich 10 meczach Bayer pięciokrotnie przegrywał, trzykrotnie remisował i tylko dwa razy zwyciężył, w dodatku po raz ostatni trzy lata temu.

Pora więc przerwać to mało przyjemną passę. Pora gonić czołówkę, która nie gubi rytmu, a regularnie punktuje. Bundesliga nabrała już rozpędu, na Bayer też już przyszedł czas.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!