Bayer Leverkusen utrzymał passę sześciu spotkań bez porażki w Bundeslidze, w czwartek mierząc się z kolei z portugalskim Sportingiem w 1/16 finału Ligi Europy.
Dzięki wygranej w sobotnim wyjazdowym spotkaniu z Darmstadt, Aptekarze powrócili do czołowej trójki Bundesligi, chociaż pokonanie ligowego beniaminka wcale nie okazało się takie proste: http://bayerleverkusen.pl/news/wymeczone-ale-zwyciestwo-2364
Mimo licznych trudów, pozbawiona pomocy Javiera Hernandeza drużyna sięgnęła po kolejny komplet punktów, nie przegrywając żadnego z sześciu ostatnich spotkań w lidze.
Już w niedzielę 21 lutego Bayer czeka hitowe spotkanie 22. kolejki z Borussią Dortmund, ale przed tym drużynę czeka także europejska piłka nożna w starciu ze Sportingiem w ramach 1/6 finału Ligi Europy.
Wiadomo już, że w rozgrywanym w Lizbonie spotkaniu nie weźmie udziału kontuzjowany Chicharito, który po transferze z Manchesteru United wyrósł na jednego z najlepszych napastników niemieckiej ekstraklasy.
Jego obecność w składzie byłaby bardzo cenna, bowiem żaden innych zawodnik w składzie Rogera Schmidta nie dorównuje Meksykaninowi strzeleckim talentem.
Chicharito musi pauzować przez ok. dwa tygodnie ze względu na niewielkie naderwanie mięśnia udowego. Do kontuzji doszło w trakcie spotkania Bayeru z Werderem Brema w ramach rozgrywek Pucharu Niemiec.
Meksykanin początkowo miał być nieobecny jedynie na spotkanie ligowe z Darmstadt, ale jego absencja została przedłużona. Chicharito opuści nie tylko spotkanie ze Sportingiem, ale także ligowe starcie z Borussią Dortmund.
„Najprawdopodobniej będziemy musieli radzić sobie bez Hernandeza przez kolejne dwa tygodnie. Kontuzja jest trochę nietypowa, nie wydaje mi się, aby piłkarz szybko wyzdrowiał. Czeka go jeden, dwa, a może nawet trzy tygodnie przerwy”, poinformował kilka dni temu trener Schmidt.
W obliczu nieobecności Hernandeza, większy ciężar w ofensywie przejmie na siebie weteran Stefan Kiessling, który ostatnio gola zdobył w rozgrywanym pod koniec stycznia starciu z Hannoverem 96.
Poza 32-letnim Kiesslingiem, zagrożenie dla bramki Sportingu mogą stworzyć też m. in. Karim Bellarabi czy Julian Brandt, który błysnął ostatnio golem przeciwko Darmstadt.
Stojące przed Aptekarzami zadanie nie będzie łatwe, bowiem Sporting cieszy się w portugalskiej Primeira Liga ośmiomeczową passą bez porażki, na dodatek znajdując się na pierwszym miejscu w tabeli: http://www.sportingpoland.com/
Trener Jorge Jesus będzie mógł skorzystać w starciu z Bayerem z pomocy swojego czołowego snajpera, Islama Slimaniego. Algierczyk zdobył do tej pory 18 goli w rozgrywkach ligowych, z czego 10 padło w ostatnich ośmiu spotkaniach.
Do gry gotowi są również m. in. napastnicy Teofilo Gutierrez i Bryan Ruiz, pomocnicy William Carvalho i Joao Mario i bramkarz Rui Costa. Problemem są jednak bez wątpienia osłabienia w obronie, a mianowicie kontuzje Jeffersona i Naldo, którzy nie znajdą się w składzie na spotkanie z Aptekarzami.
To właśnie braki w defensywie mogą pomóc Bayerowi w osiągnięciu pozytywnego rezultatu. Im większa zaliczka z meczu na wyjeździe, tym większy spokój podczas rewanżu na BayArena, który zaplanowano już na 25 lutego. Relacje z obu spotkań dostępne będą na łamach http://extra.bet365.com/news/pl/
Bez wątpienia rywale Bayeru będą mocno zmotywowani, za czym stoi charyzmatyczny trener Jorge Jesus, jeszcze w ubiegłym sezonie prowadzący z powodzeniem lokalnego rywala Sportingu, Benfikę. W trenera wierzą wszyscy, o czym świadczą słowa Slimaniego, aktualnie drugiego najlepszego strzelca ligi portugalskiej.
„To świetny trener. Zmienił w naszym zespole wiele, wprowadził swoje metody. Na razie wszystko idzie świetnie. Jesteśmy na szczycie, dobrze gramy i osiągamy bardzo wiele”, powiedział algierski snajper.
Zatrzymanie rozpędzonych rywali byłoby niewątpliwie sukcesem Bayeru, a tego oczywiście oczekują żądni sukcesu kibice. Jeśli wśród Aptekarzy nie zabraknie ambicji, to do rewanżu na BayArena mogą przystąpić w roli faworyta rywalizacji.
