Pierwsze minuty spotkania były nudne. Zawodnicy obu zespołów walczyli głównie w środku pola. W 7. minucie groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Dobre uderzenie Vukcevica obronił Rene Adler. Bayer po niemrawym początku wywalczył rzut wolny około 35 metrów od bramki Hoffenheim. Po faulu Simunicia na Kiesslingu do piłki podszedł Kroos. Młody Niemiec świetnie dośrodkował na nogę Samiego Hyypi. Niekryty Fin nie miał problemów z pokonaniem Hildebranda i tak o to zdobył swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze.
Po stracie bramki inicjatywę przejęli podopieczni Rangnicka. W 15. minucie Carlos Eduardo ładnie zagrał do Ibisevica. Bośniak oddał groźny strzał, ale po raz kolejny dobrze w bramce spisał się Adler. Bayer swój następny atak przeprowadził w 20. minucie. Kiessling otrzymał dobre podanie i próbował lobować Hildebranda. Lider klasyfikacji strzelców podciął jednak piłkę zbyt mocno i ta przeleciała nad bramką gospodarzy.
W 29. minucie fatalny błąd popełnił Manuel Friedrich. Po jego stracie na własnej połowie w sytuacji sam na sam znalazł się Vukcevic, który oddał bardzo groźne uderzenie obok prawego słupka ?Aptekarzy”. Nie minęło 5. minut, a kolejny błąd przydarzył się podopiecznym Juppa Heynckesa. Futbolówkę źle przyjął Adler. Przejął ją aktywny Vukcevic i nie trafił do praktycznie pustej bramki. W tej sytuacji Bayer miał dużo szczęścia.
Do końca pierwszej części gry nic ciekawego się już nie wydarzyło i arbiter zaprosił piłkarzy na przerwę.
Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla gości. Już w 51. minucie bramkę na 2:0 zdobył Toni Kroos. Świetnie przy tej akcji zachował się Schwaab, który z własnej połowy popędził w pole karny Hoffy i dokładnie dograł piłkę na nogę Kroosa. Po tym golu Bayer spokojnie rozgrywał piłkę i rozbijał nieskładne akcje gospodarzy.
Następna godna odnotowania akcja miała miejsce w 72. minucie. Bayer wymienił kilkanaście podań na połowie Hoffenheim. Akcję golem zakończył Barnetta, który otrzymał podanie wzdłuz bramki od Toniego Kroosa. Hoffa odpowiedziała uderzeniem Vukcevica nad bramką.
W końcówce podopieczni Heynckesa mieli jeszcze jedną okazję na podwyższenie rezultatu. Reinartz zagrał bardzo ładną piłkę do Helmesa. Wracający po kontuzji Niemiec połakomił się chyba na bramkę, ponieważ miał lepiej ustawionego Kiesslinga. Ostatecznie Hildebrand obronił strzał Patricka.
Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem ?Aptekarzy” 3:0. Po słabej pierwszej części gry nastąpiła pobudka w drugiej. Szczególnie wyróżnił się Reinartz i Hyypia, którzy dobrze powstrzymywali ataki gospodarzy. Fiński stoper zdobył również swojego pierwszego gola Bundeslidze. Już za tydzień na BayArena zawita SC Freiburg. W spotkaniu tym, każdy inny wynik niż zwycięstwo będzie sensacją.
