Prezentujemy Państwu wywiad jakiego Stefan Kiessling udzielił znanemu niemieckiemu komikowi ? Oliemu Pocherowi.
Pocher: A ja mam coś czego ty nie masz, kurtkę reprezentacji od Joachima Loewa?.
Kiess: Dzień dobry Olli! Naprawdę super dowcip na początek!
Pocher: Nie był taki najgorszy, panie były reprezentancie Niemiec!
Kiess: Jeszcze mnie tak nie nazywaj! Mam nadzieję, że już w listopadzie zagram przeciwko Chile. Myślę, że moje oczekiwania są uzasadnione.
Pocher: Ty?? Zagrasz? Prędzej swoją szansę otrzyma Super-Muller po tym jak dobrze zaprezentował się w kilku spotkaniach Bayernu i iście w stylu Boatenga wyleciał z boiska w meczu z Bordeaux. Co powiesz kiedy okaże się, że Muller otrzyma powołanie a ty znowu nie?
Kiess: Nie wybiegam tak daleko. Walczę dalej o swoją szansę.
Pocher: Mimo tego, że od miesięcy Jogi (Joachim Loew) nie zgłosił się do ciebie?
Kiess: Tak, mimo to!
Pocher: Nie no, z tobą i z Jogim nie może tak dalej być! Następnym razem powiedz Adlerowi, żeby przekazał trenerowi serdeczne pozdrowienia od ciebie.
Kiess: Fajny pomysł! Ale chyba nie skorzystam. Poza tym na spotkanie z Chile chce sie już znaleźć w ?jedenastce?.
Pocher: A jeśli nie?
Kiess: Będę bardzo rozczarowany.
Pocher: Jak długo?
Kiess: Minutę.
Pocher: Poważnie?
Kiess: Tak, dłużej nie.
Pocher: Ze mną też tak jest, kiedy nie otrzymuje nagrody komediowej.
Kiess: Tak to jest. Jeśli nie dostanę powołania, wkurzę się ? mocno, ale krótko. Potem będzie ok. Aczkolwiek chciałbym bardzo już teraz wbić się do kadry. Mecz z Chile będzie tuż obok, w Koeln.
Pocher: Mieszkasz właściwie tam, czy tutaj w Leverkusen?
Kiess: W Leverkusen.
Pocher: Niee!
Kiess: Tak!
Pocher: O jaaacieee?.
Kiess: Pewnie nie wiesz jak pięknie tu jest.
Pocher: Tak,tak?super powietrze z fabryki Bayeru, piękne stare miasto, wiele rozrywek?
Kiess: Olli, tu jest naprawdę pięknie! Przede wszystkim gdy ma się rodzinę. A co z tobą i z Sandy (partnerka Pochera)? Niedługo będzie was trójka.
Pocher: Tego nie mogę powiedzieć. To ty jesteś gwiazdą sportu, ja tylko dziennikarzem. Więc lepiej będę milczał.
Kiess: Nie no kolego, opowiedz mi coś o sobie! Co będziecie mieć? Chłopca czy dziewczynkę? A może oboje?
Pocher: Wiem ,ale nie powiem. W reprezentacji mamy super lekarza, który ujawnił płeć podczas USG.
Kiess: A więc co będzie?
Pocher: Dziecko! Wracając do ciebie, czy twój syn był już na Bayarenie?
Kiess: Jest na każdym meczu na Bayarenie. Pierwszy raz 4 tygodnie po urodzeniu.
Pocher: W koszulce Bayeru?
Kiess: Jasne! Z napisem ?tata? z tyłu. A twoje dziecko dostanie koszulkę Hannoveru? (Pocher jest sympatykiem Hannoveru 96).
Pocher: Pokój jest już pomalowany w barwy klubu: na zielono, czarno i biało. Czy twoim zdaniem będę dobrym ojcem?
Kiess: Ty? To trudne pytanie! Powiedziałbym: być może, ale jeśli przestaniesz się wygłupiać i po prostu zamkniesz buzie. Nie no żartuje, jesteś miłym gościem, na pewno sprostasz temu zadaniu! Kiedy dziecko się urodzi, możesz do mnie dzwonić i pytać o wszystko.
Pocher: Super! Pobiegnę do domu i krzyknę: Sandy, bez paniki! Dzwonie szybko do Stefana Kiesslinga, on nam pomoże!
Kiess: Będziesz zmieniał pieluchy?
Pocher: Jasne! Rozkładasz pampersa, zawijasz na brzuchu i gotowe. Dobrze?
Kiess: No mniej więcej. Jesteście właściwie małżeństwem?
Pocher: Nie, Stefan! Ale ty owszem. Od grudnia jak wszyscy wiemy. Miłość? Czy może tylko dla podatków, które zwracają krótko przed zmianą roku?
Kiess: Miłość! Ale ulgi podatkowe są bardzo fajne dla nowożeńców. Przy czym aż tak wiele na końcu też nie zwracają.
Pocher: Tak to wygląda! Wracając do ciebie. Co z twoim drugim dzieckiem?
Kiess: Któregoś dnia się pojawi. To marzenie mojej żony i moje.
Pocher: Kiedy?
Kiess: Nie przed przyszłorocznymi Mistrzostwami Świata.
Pocher: Dlaczego wtedy nie?
Kiess: Tak ustaliliśmy. Najpierw Mistrzostwa, później inne marzenia.
Pocher: Zakazany sex dzięki Jogiemu! Trener na pewno chętnie o tym przeczyta. Widzę, że chcesz być pewny, że będziesz obecny przy porodzie?
Kiess: To prawda. Przy pierwszym porodzie też byłem obecny.
Pocher: I? Podobało ci się?
Kiess: Bardzo emocjonujące doświadczenie! Super przeżycie! Ciebie też to czeka.
Pocher: Lepsze jak zdobycie gola?
Kiess: No jasne!
Pocher: Czy bezpośrednio po strzeleniu bramki myślisz o swoim dziecku?
Kiess: Tak, zawsze całuje tatuaż z imieniem mojego syna.
Pocher: Jak on się nazywa?
Kiess: Tayler.
Pocher: Bardzo niemieckie imię. Ja preferuje bardziej klasyczne. Analizując imię dla swojego dziecka musze się zastanowić czy nie będzie miało przez nie problemów w szkole.
Kiess: Jesteś bardzo troskliwy?
Pocher: Nie no całuj tatuaż z imieniem swojego syna. To lepsze niż nieszczęśliwe salto Miro Klose czy spojrzenie w niebo i wspominanie swojego zmarłego psa ? jak twój kolega pan Helmes.
Kiess: Patrick bardzo kochał swojego psa.
Pocher: Jak każdy, niech mu będzie. Też masz kundla?
Kiess: Tak, Jacka Russela.
Pocher: Słodko! Ale na końcu może jeszcze słowo o piłce. Jeśli Jogi znowu nie powoła cie do reprezentacji? Będziesz nowym Deislerem? Najpierw depresja, trzy lata później napiszesz książkę i tak dalej?
Kiess: Nie żartuje się z Sebastiana.
Pocher: Nie no, nie przesadzaj, to nie było aż tak okrutne pytanie. Mniejsza z tym i tak już skończyliśmy.