Manuel Neuer mógł głośno świętować swoje dwudzieste czwarte urodziny. Rene Adlerowi nie pozostało nic innego, jak po przegranej 0:2 wyładować złość na murawie. Rene bił po meczu pięściami w trawę.
Jednak Neuer nie popada w samozachwyt: – Nie można uzależniać decyzji o tym, kto będzie pierwszym bramkarzem na Mistrzostwach Świata od jednego meczu – stwierdził. Obaj bramkarze rozegrali w sobotę dobre spotkanie.
Neuer ma przed sobą ostatnią prostą. Jego ostatnie występy były dobre. Rzadko wpada w kłopoty. Teraz chce po prostu skupić się na sobie i zagrać sześć pozostałych meczów, a potem utrzymać odpowiedni poziom.
Jednak Adler też mógł przekonać do siebie trenera reprezentacji swoją grą. Był jednym z niewielu piłkarzy Bayeru, który się dobrze zaprezentował. Po bramce Kevina Kuranyiego na 1:0 wykazał się kapitalnym refleksem i zapobiegł bramce na 2:0 po strzale Marcelo Bordona.
Trener niemieckich bramkarzy – Andreas Köpke, mógł się przekonać, że wybór pomiędzy Neuerem i Adlerem – według niemieckich mediów – jeszcze nie upadł i nie ma, jak na razie, bramkarza numer 1. Obaj są znakomitymi przedstawicielami fachu bramkarza. Löw ma bardzo trudny wybór i jeszcze trochę czasu do rozstrzygnięcia.
Piotr Frydryszak