Po mocnym starcie w tym sezonie Bundesligi, FC Koln przegrało 5 z 6 ostatnich ligowych meczy. W meczu z Bayerem będzie radziło sobie bez swojej gwiazdy Lucasa Podolskiego.
Po ostatniej porażce z Norymbergą, dyrektor sportowy Kolonii odrzuca sugestie o kryzysie: „W tym samym okresie rundy jesiennej zdobyliśmy tylko jeden punkt więcej, a potem wygraliśmy w Leverkusen” – mówi Volker Finke.
Wygrana 4:1 z Bayerem to najbardziej spektakularny występ Koln w tym sezonie. 21 punktów i 10 miejsce po rundzie jesiennej to solidny wynik nowego trenera Solbakkena. W ubiegłym sezonie Koln też było 10, zdobywając aż 29 punktów w rundzie rewanżowej.
Po kontuzji Podolskiego, Koln wygrało tylko z Kaiserslautern 1:0. Trener liczy na powrót Podolskiego na sobotni mecz. Ma on udział przy 2/3 wszystkich goli Kolonii – 15 goli i 5 asyst z 30 zdobytych goli przez zespół.
Podolskiego jest nie do zastąpienia, zwłaszcza przy słabszym sezonie Novakovicia. Koreańczyk Tese pozyskany z Bochum, także nie pokazał jeszcze swoich umiejętności.
Brecko i Peszko zawieszeni
„Szukamy naszego rytmu w ataku” – mówi Solbakken. Konieczne jest zastąpienie Brecko i Peszki, którzy mają jeden mecz kary każdy. Znak zapytania stoi także przy Pezzonim, który złamał nos na jednej z imprez karnawałowych.
Koln traci wiele goli w końcówkach spotkań. Z Norymbergą, Hamburgiem i Wolfsburgiem był to ostatni kwadrans. Z Schalke stracili trzy gole w 22 minuty.