Bernd Leno, bramkarz Bayeru Leverkusen w wywiadzie dla Sport1 opowiada o meczu z Chelsea, swoich ulubionych bramkarzach i swojej przyszłości.
W pierwszym meczu Leno długo utrzymywał Bayer w grze, ale nie zapobiegł porażce 0:2. W rewanżu Leno chce wraz z kolegami wygrać i awansować do fazy pucharowej.
„Jeśli wygramy, awansujemy bez względu na wyniki w ostatniej kolejce”
Bramkarz uważa, że zespół pokazał jakość w zwycięskich meczach z Valencią i Genk, a także w meczu w Londynie.
„Pokazaliśmy w Londynie przez godzinę, że umiemy grać przeciw Chelsea. Możemy konkurować, jeżeli osiągniemy naszą najlepszą formę”.
Panie Leno, jak ważne było zwycięstwo z Kaiserslautern w perspektywie meczu z Chelsea?
Leno: Przede wszystkim było ważne dla sytuacji w Bundeslidze. Chcemy zmniejszyć nasze straty do przerwy świątecznej i musieliśmy wygrać z Lautern. Osiągniecie tego celu da nam zaufanie, które może się przenieść na Ligę Mistrzów.
Czy aktualne miejsce w tabeli zadowala Leverkusen?
Leno: Nie, na pewno nie. Możemy osiągnąć więcej, niż to co pokazuje tabela. Chcemy i potrzebujemy dalszych punktów.
Co działa dobrze w zespole i co jeszcze musicie poprawić?
Leno: Nie można oddzielić poszczególnych czynników. Nie można mówić, że coś idzie dobrze, jak prowadzi do zaniedbania innych rzeczy. Musimy dalej pracować nad mocnymi i słabymi stronami. Najważniejsze jest osiągnięcie spójności w naszej grze.
Co musi zrobić Bayer, aby pokonać Chelsea?
Leno: Pokazaliśmy już w Londynie przez godzinę, jak grać przeciw Chelsea. Możemy konkurować, kiedy osiągniemy nasz najwyższy poziom. Musimy być skoncentrowani przez cały mecz. W zasadzie nieostrożność spowodowała, że pierwszy mecz wymknął się nam z pod kontroli.
Jakich błędów nie można w żaden sposób popełnić?
Leno: Czuć się zbyt pewnym siebie.
To mecz być albo nie być w Lidze Mistrzów?
Leno: Jeśli wygramy, awansujemy. Mamy więc wszystko w naszych rękach. chcemy, aby wszystko było jasne.
Trener Robin Dutt jest stale krytykowany. Jak oceniasz jego pracę i opinie krytyków?
Leno: Nasi trenerzy pracują bardzo skrupulatnie i z pasją. Nie każdy ma prawo oceniać pracę i krytykować. Ale faktem jest, że klub z Champions League jest w centrum uwagi. O wszystkim dyskutują media. Ja chcę grać w piłkę i nic po za tym.
Świetnie zagrałeś w pierwszym meczu. Jak to możliwe w tak młodym wieku i bez doświadczenia?
Leno: Koncentruję się na sprawach zasadniczych. Nie ma znaczenia czy to III liga, Bundesliga, czy Liga Mistrzów. To mój sposób, aby zachować spokój. A może mam też trochę szczęścia.
Cech, Casillas, Buffon, Neuer. Masz ulubionego bramkarza?
Leno: Casillas. Świetnie się porusza i broni niemal wszystkie piłki w najważniejszych meczach. Super bramkarz.
Chelsea ma niezwykłą ofensywę: Mata, Anelka, Lampard, Sturridge, Torres, Drogba. Przygotowujesz się jakoś specjalnie na ten pojedynek?
Leno: Jasne, tak jak przed każdą inną grą. Poznaję zalety i preferencje moich przeciwników.
Jak ważny jest Ballack dla Bayeru?
Leno: Ma ogromne doświadczenie i wnosi duży potencjał. Stara się pomóc drużynie, aby osiągnęła sukces.
Czy Ballack pomaga Ci osobiście?
Leno: Jestem bardzo młody i wielu graczy Bayeru może mi pomóc. Fakt, że Michael ma do tego odpowiednie cechy.
Ballack skończył międzynarodową karierę. Jak oceniasz swoje szanse na powołanie przez selekcjonera Lowa?
Leno: Rzecz mnie teraz nie dotyczy. Oczywiście mam swoje cele. Ale najpierw chciałbym ustabilizować swoją pozycję w Bundeslidze.
Jest wiele spekulacji na temat Twojej przyszłości. Grasz w Bayerze od prawie pół roku. Zostaniesz?
Leno: Chciałbym. Bayer zaufał mi i dałby mi wielką szansę. W VFB nie zagrałem nawet minuty, a w Leverkusen dostałem zupełnie inną alternatywę. To niezwykłe, że dali szansę bramkarzowi z III ligi. Chętnie spłaciłbym dług zaufania, zwłaszcza że czuję się w klubie bardzo dobrze. Ale mam kontrakt z VFB. Kluby muszą dojść do porozumienia.