Bayer zrehabilitował się za nerwowy mecz z ubiegłego tygodnia i tym razem, już bez problemów wygrał na BayArenie 2:0 z Hoffenheim. Wysoką formę ciągle utrzymuje Eren Dediyok, wtóruje mu Sidney Sam, którzy wczoraj zdobyli po bramce, a swoją 10 wygraną z Bayerem odniósł Robin Dutt
Trener Aptekarzy ciągle nie rezygnuje z usług Stefana Kiesslinga. Wczoraj niemiecki piłkarz tworzył niespodziewanie duet atakujących z Erenem Derdiyokiem, który w 10 minucie otworzył wynik spotkania, dobijając do bramki wybitą przez Starke piłkę, po mocno uderzonym rzucie wolnym przez Schurrle. Dla Derdiyoka to już 5 bramka w trzech ostatnich meczach z wszystkich rozgrywek.
Mimo że Bayer kontrolował spotkanie, to kilka razy Bernd Leno miał sporo pracy po akcjach graczy Hoffenheim, jednak zakontraktowany w tym tygodniu przez Aptekarzy piłkarz, radził sobie wybornie. Dla Bayeru to dopiero piąty mecz ligowy w tym sezonie bez utraty bramki. Wczoraj zapobiegła temu także obrona, która zagrała w eksperymentalnym zestawieniu, z parą stoperów: Schwaab – Friedrich.
W drugiej połowie, nasi piłkarze ciągle starali się kontrolować mecz, aż do 79 minuty, gdy Sidney Sam, po tym jak Leno świetnie wyprowadził piłkę, a zgrał ją Kiessling, niemiecki skrzydłowy lobem pokonał Starke. Tym samym zrehabilitował się za sytuację z pierwszej połowy, gdy Bayer wychodząc z kontrą w czterech na jednego obrońcę, Sam egoistycznie nie podając nikomu piłki, oddał strzał, który został zablokowany.
W drugiej połowie jego wyczyn skopiował także Schurrle, który w doskonałej sytuacji nie zawuażył lepiej ustawionego Kiesslinga. Sidney, podobnie jak Eren, również jest ostatnio regularny, bo od czterech meczów zawsze punktuje do klasyfikacji kanadyjskiej, zaliczając bramkę (ma ich już 4), albo asystę (2 asysty na jego koncie).
W końcówce spotkania na boisku pojawił się jeszcze, po raz drugi w tym sezonie, Bastian Oczipka, który miał szansę na podwyższenie rezultatu, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i lecąca w kierunku bramki piłka została wybita na rzut rożny.
Końcówka tego roku jest coraz lepsza w wykonaniu Bayeru. Wtorkowym meczem z Genk, Aptekarze powinni sobie zapewnić pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzów. Potem pozostanie już tylko Bundesliga, a w niej za tydzień trudny wyjazd do Hannoveru.