Wreszcie dobre wiadomości! Po tygodniach czarnej rozpaczy, naznaczonych kolejnymi porażkami lub remisami, które kojarzyły się bardziej z dwoma straconymi punktami, niż jednym zdobytym, po doniesieniach o kolejnych graczach mających latem opuścić Leverkusen, wreszcie możemy się podzielić budującym newsem: Benjamin Henrichs przedłużył kontrakt z Bayerem!
To poważny sygnał dla drużyn, które chętnie widziałyby u siebie 20-letniego reprezentanta Niemiec. Mowa zwłaszcza o Bayernie Monachium, gdzie w Henrichsie upatrywano możliwego następcę dla odchodzącego na futbolową emeryturę Philippa Lahma. Tymczasem Henrichs już teraz przedłużył z obecnym pracodawcą wygasającą z końcem czerwca 2020 roku umowę równo o dwa lata.
„To dla mnie wielka sprawa, związać się z drużyną, dla której gram już od trzynastu lat”, powiedział wszechstronny zawodnik, który może grać na obu bokach formacji defensywnej, a karierę w młodzieżówce Aptekarzy zaczynał jako ofensywny pomocnik. „Jestem niezmiernie szczęśliwy, że w barwach Bayeru stałem się profesjonalnym piłkarzem i nawet reprezentantem kraju. W Leverkusen obdarzono mnie sporym zaufaniem, motywacją i możliwością rozwoju. Teraz po kiepskim sezonie chcę pomóc klubowi w powrocie na należny mu poziom.”
Rudi Völler: „Benny osiągnął niesamowitą jakość w ciągu ostatniego półtora roku, co uczyniło go atrakcyjnym dla dużych europejskich klubów. To z kolei jeszcze bardziej zmotywowało nas do zatrzymania go tu na dłuższy okres czasu. Benny to nie tylko topowy piłkarz, ale również ważna postać w Leverkusen. Gra dla Bayeru od dziecka i stanie się jednym z zawodników, którzy pomogą utworzyć z powrotem ciekawy i efektywny team.”
*
To nie koniec dobrych wiadomości dla Benniego Henrichsa. Oprócz nowej umowy, młody obrońca może świętować dziś powołanie do reprezentacji Niemiec na Puchar Konfederacji. Ponadto Joachim Löw postanowił włączyć do kadry dwóch innych zawodników die Werkself: Bernda Leno oraz Juliana Brandta.
Rozgrywany jak zwykle na rok przed kolejnym mundialem na boiskach gospodarza tego najważniejszego w futbolowym świecie turnieju (dla przypomnienia: tym razem będzie nim Rosja), Puchar Konfederacji 2017 trwać będzie od 17 czerwca do 2 lipca.
*
Powołania dostali dziś również Jonathan Tah oraz występujący jeszcze dla Augsburga, a wkrótce mający zasilić szeregi Bayeru, nasz nowy-stary pomocnik, Dominik Kohr. Wymieniona dwójka znalazła się w kadrze młodzieżowej reprezentacji Niemiec, która w tym roku wystąpi w rozgrywanych w Polsce mistrzostwach Europy U21.
*
Czarne chmury zbierają się nad głową Michaela Schade. Wielokrotnie swego czasu chwalony na łamach naszego serwisu prezes Bayeru nie ma ostatnio najlepszej passy. Nie dość, że zalicza się do grona osób bezpośrednio odpowiedzialnych za niezrozumiałe zatrudnienie Tayfuna Korkuta, do tego ostatnio zwolnił go w mało elegancki sposób: podczas pomeczowego wywiadu po zakończonych derbach Renu z FC Köln. Oczywiście Tayfun Korkut w tym momencie nic o zwolnieniu jeszcze nie wiedział. Schade został z tego powodu ostro skrytykowany przez media.
Obecnie spekuluje się, że po tragicznym sezonie w Leverkusen szykuje się zmiana na fotelu prezesa. Stanowisko to miałby objąć… Rudi Völler. Choć nikt nie neguje, że obecny dyrektor sportowy jest figurą niezwykle poważaną i zasłużoną dla klubu, jednak obsadzenie człowieka znanego z ciętego języka i kontrowersyjnych, często nieprzemyślanych komentarzy udzielanych pod wpływem emocji na stanowisku, gdzie wymaga się bardziej dyplomatycznych umiejętności, jest mocno dyskusyjną sprawą.
Gdyby doszło do takiego posunięcia ? jak na razie to wciąż tylko plotki ? stanowisko Völlera w zarządzie mógłby obsadzić pozyskany z Fortuny Düsseldorf aktualny prezes tego klubu, Robert Schäfer. Sam zainteresowany wczoraj wieczorem oficjalnie zdementował te pogłoski, niemniej Rheinische Post wciąż twardo obstaje przy swoim i zapowiada przybycie sternika Fortuny na BayArenę.
*
Poplotkujmy jeszcze trochę. Coraz poważniej wyglądają zaloty Bayeru w kierunku aktualnego szkoleniowca Borussii Dortmund, Thomasa Tuchela. Od wczorajszego wieczoru w niemieckim piłkarskim internecie krąży informacja, wedle której klub z Leverkusen złożył ofertę jednemu z najbardziej utalentowanych trenerów Bundesligi.
Co oznaczałoby dla kibiców Bayeru zatrudnienie Tuchela? Przede wszystkim: wyniki. Tuchel zna się na swojej robocie i nie potrzebuje kreować wokół siebie otoczki wizjonera, jak Roger Schmidt. On zwyczajnie jest piłkarskim wizjonerem. Do Tayfuna Korkuta, z litości dla tego szkoleniowca, porównywać trenera BVB nie będziemy.
Oczywiście jest pewne „ale”. Właściwie nawet dwa. Po pierwsze, wciąż nie wiadomo, czy Tuchel ofertę Bayeru przyjmie. Ba, być może, choć wydaje się to nieprawdopodobne, zostanie na kolejny sezon w Dortmundzie. Po drugie, jeśli odejdzie niebawem z BVB, odbędzie się to w dość kontrowersyjnej otoczce, po medialnych przepychankach z dyrektorem sportowym klubu, Hansem-Joachimem Watzke. Dodajmy do tego doniesienia o twardym podejściu do zawodników na treningu, które momentami wedle relacji niektórych anonimowych piłkarzy podpadało pod znęcanie się, a także ogólnie nieprzystępny dla współpracowników charakter Tuchela…
Mimo wszystko, byłoby to świetne posunięcie ze strony Bayeru. Tuchel to wciąż gorące nazwisko na trenerskim rynku, w bieżącym sezonie przepowiadało mu się często transfer do Premier League. To również zdecydowanie lepsza opcja niż pokorny i chwiejny emocjonalnie Lucien Favre, czy inni szkoleniowcy wymieniani niedawno w kontekście możliwej pracy w SVB. Pożyjemy, zobaczymy. Niedługo koniec sezonu, urlopy i przygotowania do kolejnej ligowej kampanii. Do tego czasu zarząd musi podjąć decyzję, skoro mimo przeprosin ze strony Michaela Schade, Tayfun Korkut i tak otrzymał wypowiedzenie ? tym razem jak przystało, na piśmie.
A Leverkusen dla Tuchela też wydaje się całkiem atrakcyjnym kierunkiem…