Bayer 04 Leverkusen po fatalnej końcówce spotkania i czerwonej kartce Vidala zremisował w Bremie z Werderem 2:2(0:1). Bramki dla ?Aptekarzy” strzelili Derdiyok i Rofles.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Pierwszy groźny strzał oddał Trinks, jednak piłka minęła światło bramki Adlera. Następnie w sytuacji sam na sam z naszym golkiperem znalazł się Borowski, ale Rene kapitalnie wybronił strzał Niemca. Potem, wreszcie obudził się Bayer i od razu strzelił gola, ale niestety Derdiyok znalazł się na spalonym i sędzia bramki nie uznał.
Co nie udało się wtedy, udało się po rzucie rożnym z 41 minuty. Po dośrodkowaniu piłki przez Castro Szwajcar po złym wyjściu Wiese, strzałem głową umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy.
W drugiej części spotkania Bayer podwyższył prowadzenie. Po podaniu Derdiyoka swojego gola zdobył w 67 minucie Simon Rofles. Wydawało się, że podopieczni Heynckesa zwycięstwo mają w kieszeni. Werder nie prezentował żadnych argumentów, które pozwoliłyby tej drużynie na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Niestety jak wszyscy wiemy wynik meczu piłkarskiego jest sprawą otwartą do jego końca.
W 83 minucie we własnym polu karnym ?znakomicie” znalazł się Stefan Kiessling, który uprzedził Mertesackera i …. umieścił piłkę w swojej bramce. To dopiero był początek złych wiadomości. W 87 minucie po bezmyślnym faulu na środku boiska Arturo Vidal, za drugą żółtą kartkę wyleciał z boiska. W 90 minucie przypomniał o sobie Kiessling, który zmarnował sytuację sam na sam z Wiese. Werder dopiął swego w doliczonym czasie gry. Strzałem głową po dośrodkowaniu Hunta wyrównał Prodl.