Bayer Leverkusen uległ na wyjeździe Eintrachtowi Frankfurt 3:2(1:1). Dwie bramki dla zespołu gości zdobył powracający po kontuzji Kiessling. Podopieczni Heynckessa od 49. minuty grali w dziesięciu po czerwonej kartce dla Schwaaba i prowadzenia 2:1 nie udało się utrzymać do końca meczu.
Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Tylko momentami zawodnicy obu drużyn tworzyli dobre widowisko. Pierwsi zaatakowali goście z Leverkusen. W 3. minucie Toni Kroos dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę niepilnowanego Hyypi. Fiński obrońca oddał dobry strzał, ale w bramce jeszcze lepiej spisał się Nikolov.
W 12. minucie przebudzili się gospodarze. Groźnie z rzutu wolnego uderzał Caio. Świetną interwencją przy tym strzale popisał się Adler.
W 28. minucie pozornie niegroźny rzut wolny wykonywali gospodarze. W polu karnym fatalnie zachował się Derdiyok, który sfaulował zawodnika Eintrachtu. Sędzia bez wahania wskazał na 11. metr. Karnego na bramkę zamienił Teber.
Odpowiedź Bayeru przyszła pięć minut później. Akcję rozpoczął zagraniem do Derdiyoka Kroos. Szwajcar znakomicie podał do wychodzącego na czystą pozycję Kiesslinga, który nie miał problemów ze zdobyciem wyrównującego gola.
Wynik remisowy utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Kibice nie zdążyli jeszcze zająć swoich miejsc po przerwie, a już było 2:1 dla Bayeru! Podanie Kroosa wykorzystał Kiessling.
W 49. minucie kretynizmem popisał się Schwaab, który brutalnie sfaulował Korkmaza i otrzymał czerwoną kartkę. ?Aptekarze? dzielnie bronili się do 62. minuty. Caio zdecydował się na uderzenie z ponad 30. metrów. Piłka jeszcze odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki Adlera.
Bayer miał szanse na ponowne objęcie prowadzenia, ale pudłowali Vidal, Derdiyok i Kiessling.
W 88. minucie Hyypia uratował gości przed utratą gola wybijając piłkę na rzut rożny spod nóg Altintopa. Po dośrodkowaniu krycie odpuścił Kiessling i z 3. metrów Adlera pokonał Franz.
Co tu dużo mówić. Bayer po raz kolejny traci bramkę w końcówce spotkania. Dzisiejszego dnia we własnym polu karnym fatalnie zachowali się obaj napastnicy ? Derdiyok i Kiessling, którzy sprokurowali dwie bramki dla gospodarzy. Może byłoby inaczej gdyby Schwaab nie zapomniał o rozumie, który prawdopodobnie zostawił w szatni wychodząc na drugą część spotkania.