Bayer Leverkusen kończył swój obóz w Portugalii we wczesnych godzinach porannych. Już około 7.30 zaplanowano wyjazd i przejazd na lotnisko w Lizbonie.

„Obóz był wielkim sukcesem. Udało mi się zrealizować cały plan treningowy. Duży komplement dla zespołu” – podsumował wyjazd trener Robin Dutt. Wspaniałe warunki, jednak wciąż mała dawka optymizmu w ekipie Aptekarzy.

Duże problemy kadrowe, a dodatkowo trudny terminarz tylko wzmagają niepokój: Mainz, Werder, Stuttgart, Dortmund, Barcelona. Jak zespół sobie poradzi?

Sytuacja kadrowa. Renato Augusto nie pomoże ekipie do połowy marca, Barnetta do połowy lutego, a Sam przez cztery tygodnie. Dutt ma dostępnych 16 zdrowych piłkarzy, wliczając Danny da Costę i 3 bramkarzy. „Muszę pogodzić się z małym składem” – przyznaje trener, dodając, że „w każdym meczu będę drżeć, aby nie pojawiły się nowe urazy”.

Trener nie ukrywa, że potrzebni są nowi piłkarze. Biorąc pod uwagę cel zarządu, czyli 60 punktów i awans do Ligi Mistrzów, co najmniej 2 nowych ludzi musi trafić na Bay Arena. Przy obecnym składzie ich osiągnięcie wydaje się niemal niemożliwe. Można się założyć, że Bayer będzie nadal aktywny na rynku transferowym.

W dwóch sparingach zespół stracił 7 goli, zdecydowanie zbyt dużo, choć trzeba przyznać, że wiele z nich, gdy pół składu stanowili gracze z drużyny U – 19, dla których skok na poziom Bundesligi okazuje się na razie zbyt duży. Cały czas daleko do odzyskania pełnego entuzjazmu w zespole.

W pierwszej rundzie klimat w zespole nie był dobry. W Lagos harmonia wróciła. Trener często chwalił zespół. Dutt był bardziej zrównoważony, spokojny i przyjazny. Ma poparcie zarządu. Zespół i trener bliżej siebie. Jeden jasny punkt, ale wiele problemów.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!