Pomocnik Bayeru Lars Bander wbijał paznokcie w głowę po porażce Bayeru Leverkusen z Valencia CF 1:3 w 4 serii spotkań grupy E Ligi Mistrzów. ” Powinniśmy coś tu zdobyć” – mówił pomocnik.
Michael Ballack dodaje: „Byliśmy tak dobrzy jak oni, ale nie byliśmy w stanie tego pokazać w decydujących momentach.” Jego występ był możliwy, dzięki specjalnej masce chroniącej nos. Porażka oznacza, że Bayer stracił szansę, aby zapewnić sobie szybką kwalifikację do fazy pucharowej, ale nadal pozostaje na 2 miejscu w swojej grupie.
Gole strzelali: Valencia: Jonas (1) Soldado (65) Rami (78) Bayer: Kiessling (31)
Utrzymać jak najdłużej czyste konto i spowodować ciszę na trybunach Mestalla – to było założenie Bayeru przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Ale plan runął już po …. 10 sekundach gry. Po rozegraniu piłki ze środka boiska, wróciła ona do obrońców. Friedrich zagrał ją do Leno, aby ten długim wykopem przeniósł ją na połowę Valencii. Niestety młody bramkarz zapłacił frycowe, podał do Jonasa, a ten strzałem przy słupku zdobył drugą najszybszą bramkę w historii Ligi Mistrzów.
Aptekarze szybko wrócili do gry. Bayer stopniowo zyskiwał inicjatywę i zaczął stwarzać własne okazje. Przyniosło to efekt po pół godzinie gry. Bender wygrał rywalizację w środku pola, zagrał na lewą stronę do Kadleca, który zagrał do linii końcowej piłkę Ballackowi. Ten precyzyjnie dośrodkował na 6 metr przed bramką, gdzie znalazł się Kiessling, który spokojnym strzałem głową doprowadził do wyrównania.
Bayer dalej kontrolował grę. Jednakże błędy po prawej stronie defensywy spowodowały, że piłka z lewej strony trafiła do Soldado, a ten zewnętrzną częścią stopy trafił do siatki pod rękami Leno. (65 minuta). „To nie powinno się wydarzyć” – podkreślił Ballack.
Aptekarze nie zamierzali się jednak poddawać. Świetne podanie Bendera w 69 minucie i pewny strzał Schurrle do siatki w 69 minucie. Remis. Nic z tych rzeczy. Szwedzki sędzia Eriksson dopatrzył się spalonego, którego nie było, co udowodniło szereg telewizyjnych powtórek. ” To przykre, ale nic w takich wypadkach nie możesz zrobić” – powiedział zawiedziony strzelec Schurrle.
Potem Valencia wywalczyła swój pierwszy rzut rożny. Precyzyjne dośrodkowanie, nieupilnowany Rami i 3-1. To definitywnie rozłożyło na łopatki Bayer.
Ballack po meczu: „Kontrolowaliśmy grę. Możemy na tym budować naszą dyspozycję. Pomimo porażki, graliśmy dobrze”.
Bayer wraca do gry w sobotę meczem na własnym stadionie z HSV. W Lidze Mistrzów czeka do 23 listopada, kiedy to podejmie Chelsea. „Musimy zrobić wszystko, aby osiągnąć właściwy rezultat” – dodaje na koniec Ballack.
Mecz przegrany, ale zaprezentowany poziom pozwala wierzyć wszystkim fanom, że zespół pod wodzą Robina Dutta może grać na wysokim poziomie. Sytuacja w grupie się skomplikowała, ale każdy ma teraz szansę. Bayer nie raz ogrywał już europejskie potęgi na Bay Arena (np. Real 3-0, Barcelona 2-1, Juventus 2-1), także przy wierze we własne umiejętności, można pokusić się o wygraną także z Chelsea, zwłaszcza, że Anglicy grają ostatnio poniżej oczekiwań. W dwóch meczach potrzebne są 4 punkty (niezależne od konfiguracji wygranej i remisu) i będzie można mówić o dużym sukcesie.
Reakcja pomeczowa:
Robin Dutt (Bayer 04) – „Stopniowo znaleźliśmy naszą drogę powrotną do meczu po wczesnej stracie gola. Valencia miała swoje szanse, ale to my zdobyliśmy pięknego gola. Tak planowaliśmy grać. Zagęściliśmy środek pola, wywieraliśmy presję. Chcieliśmy wygrać, ale za dużo zaryzykowaliśmy. Zostaliśmy za to ukarani. Możemy być zadowoleni z jakości naszej gry, zwłaszcza po tak szybko straconej bramce”.
Statystyki:
Valencia: Alves; Miguel, Rami, Ruiz, Mathieu; Topal, Banega (Costa 24?),Hernandez, Feghouli (Piatti 59?); Jonas (Alba 74?), Soldado.
Bayer 04:Leno; Castro, Friedrich, Toprak, Kadlec; Bender (Reinartz 79?), Rolfes; Sam (Jörgensen 84,), Ballack, Schürrle;Kießling (Derdiyok 77?).
Gole: 1:0 Jonas (1?), 1:1 Kießling (31?), 2:1 Soldado (65?), 3:1 Rami (75?).
Żółte kartki: Costa, Mathieu – Ballack, Toprak.
Sędzia:Jonas Eriksson(Szwecja).
Widzów: 37,047.