Jupp Heynckes nie pozostawił nikomu żadnych wątpliwości i już na pierwszym treningu potwierdził, że kapitanem Bayeru pozostanie Simon Rolfes. To była odpowiedź na spekulacje mediów, mówiące o tym, że to Ballack może w nowym sezonie zakładać kapitańską opaskę w drużynie „Aptekarzy”. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w kadrze Niemiec.

Tutaj, z powodu kontuzji, Ballack nie pojechał na afrykański Mundial. Funkcję kapitana, na okres Mistrzostw, przejął po nim Philipp Lahm. Już we wrześniu rozpoczną się eliminacje do polsko-ukraińskich Mistrzostw Europy. W pełni zdrów powinien być wtedy Ballack, jednak czy to on będzie wyprowadzał reprezentację z tunelu przed rozpoczęciem meczu?

Wydawałoby się to wszystko naturalną koleją rzeczy. Na okres kontuzji Michaela kapitanem jest Lahm, gdy rekonwalescent wraca, ponownie pełni swoją funkcję. Nie wszystko jest jednak takie proste. Lahm już niejednokrotnie pokazywał, że zadziorność i ambicja, które pokazuje na boisku, nie są mu obce również poza nim. – Rola kapitana przynosi mi wiele przyjemności. To prawdziwa frajda. Dlaczego miałbym oddawać opaskę Michaelowi? Na boisku zawsze chcę brać na siebie odpowiedzialność, chcę dbać o wszystko i mogę to robić, dzięki roli kapitana – mówi w wywiadzie dla „Bildu” Lahm.

Nie jest tajemnicą, że Ballack pojawił się w RPA, aby wspierać kolegów. Jednak z powodu nie do końca wyjaśnionych przyczyn, dosyć szybko opuścił kraj gospodarzy Mundialu. Od razu pojawiły się głosy, że to właśnie z powodu kontrowersyjnej wypowiedzi Lahma.

Jak ten problem rozwiążą zawodnicy? Trudno powiedzieć – tym bardziej, że każdy z nich lubi stawiać na swoim. Tą trudną sytuacją, być może będzie musiał się zająć nowy trener. Joachim Löw wciąż bowiem nie doszedł do porozumienia z niemieckim związkiem w sprawie nowego kontraktu.

Póki co jednak, Lahm dziś jako pierwszy z reprezentacji Niemiec wyjdzie na boisko w Port Elizabeth, aby walczyć o brązowy medal przeciwko Urugwajowi. Michael Ballack czeka tym czasem, aż drużyna Bayeru wróci z obozu w Zillertal  i we wtorek ma dołączyć do nowych kolegów w swoim „starym” zespole. Na początku będzie jednak trenował wciąż indywidualnie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!