Nie tylko pozyskanie Bernda Leno i podpisanie z nim kontraktu do 2017 roku przez Bayer Leverkusen sprawia, że kariera Rene Adlera jest na zakręcie. Kolejną przeszkodą są dalej trwające problemy z kolanem. Adler nie może teraz myśleć o kontynuowaniu rehabilitacji i jest zmuszony przerwać zajęcia na kolejne 3 – 4 tygodnie.
Adler nie zaliczył żadnego meczu dla Bayeru Leverkusen po swojej operacji kolana w lipcu. Powrót do treningów razem z zespołem się nie udał. „Kolano dało o sobie znać po większych obciążeniach treningowych, także przerwa musi potrwać jeszcze 3 – 4 tygodnie” – wyjaśnia dyrektor generalny klubu Wolfgang Holzhauser. Nie jest oczywiste, czy Adlerowi uda się wyjechać z drużyną na obóz przygotowawczy do Portugalii.
Adler po zaangażowaniu Leno nie ma już przyszłości w Leverkusen. Ponad 10 – letnia współpraca powoli dobiega końca. Wyglądało tak jak jazda kolejką górską: najpierw debiut w Bundeslidze po czerwonej kartce Butta, następnie w górę aż do pozycji nr 1 w reprezentacji Niemiec, potem pierwsza kontuzja, która zabrała miejsce w Mistrzostwach Świata w 2010 roku, a następnie kolejna, która odsunęła od składu drużyny klubowej.
Trener reprezentacji Joachim Low chce zobaczyć jak najszybciej swój był nr 1 na boisku. „Mam nadzieję, że przede wszystkim szybko dojdzie do zdrowia, zacznie bronić, a wtedy znajdzie się jakieś rozwiązanie. Jest jednym z najlepszych bramkarzy, jakich mamy” – powiedział selekcjoner w studiu ZDF.