Po smakującym jak porażka remisie z CSKA Moskwa i wpadce we Frankfurcie, gdzie zawodnicy Rogera Schmidta niby w pechowych okolicznościach, ale jednak zasłużenie przegrali z Eintrachtem 1-2, Bayer powalczy u siebie w środę o ligowe punkty z FC Augsburg.
Po odejściu Jeong-Ho Honga i Ragnara Klavana dość niepewnie wygląda defensywa naszych jutrzejszych rywali, którzy tracili przynajmniej jednego gola w każdym z trzech dotychczasowych meczów Bundesligi w tym sezonie. Żeby to jednak wykorzystać, Aptekarze muszą zacząć wykańczać swoje szanse i grać atrakcyjny, ofensywny futbol dłużej niż przez 10-15 minut spotkania. Rozczarowuje w bieżących rozgrywkach Chicharito, który w starciu z CSKA snuł się w pierwszej połowie po boisku (na drugą już nie wyszedł), ewidentnie nie mogąc złapać wspólnego języka z kolegami z zespołu, a w ostatnim spotkaniu, mimo swego pierwszego w tym sezonie ligowego trafienia, zatarł dobre wrażenie pudłem z jedenastu metrów. Okoliczność łagodząca – reprezentant Meksyku w decydującym momencie został oślepiony laserem przez jakiegoś idiotę, zasiadającego na trybunach.
Pochlebne recenzje po meczu z Eintrachtem zebrał (zasłużenie) Kevin Kampl, nieźle wygląda też momentami Julian Brandt (te rajdy na małej przestrzeni pod polem karnym rywala…). Zawodził Kevin Volland, ale on akurat dopiero wraca po kontuzji. Kibice Bayeru najwięcej włosów z głowy rwali sobie ostatnio na widok popisów obrońców. I to właśnie postawa tej formacji wymaga największej ilości poprawek, być może też korekt personalnych. Po co bowiem trzymać na boisku Ömera Topraka w dyspozycji z ostatniej soboty, skoro na ławce pali się do gry sprowadzony z Dynama Kijów pod koniec letniego okienka Aleksandar Dragovic?
W obozie rywali dociera się nowy projekt wdrażany przez Dirka Schustera, który w poprzednich sezonach dokonał nie lada wyczynu, wprowadzając do Bundesligi i utrzymując w niej SV Darmstadt. Póki co Augsburg pod jego wodzą, podobnie zresztą jak Bayer, osiąga wyniki w kratkę. Po inauguracyjnym 0-2 z Wolfsburgiem, w drugiej kolejce naszym kolejnym rywalom udało się pokonać najsłabszy obecnie w tabeli Werder Brema (2-1).
W trzeciej serii gier FCA uległo FSV Mainz 1-3. Rezultat ten okazał się drugorzędny wobec makabrycznego wydarzenia, jakie miało miejsce w doliczonym czasie gry. Wprowadzony w 85. minucie nowy nabytek Mainz, José Rodriguez, agresywnym wejściem rozorał do kości nogę byłego piłkarza Bayeru, Dominika Kohra. Rana miała czternaście centymetrów. Na szczęście nie doszło do złamania, ale pomocnika Augsburga na boisku nie zobaczymy ani jutro, ani przez kilka najbliższych tygodni.
Na lewej obronie rywali wystąpi za to zapewne inny były Aptekarz, Kostas Stafylidis. Co ciekawe, jest on obecnie najlepszym strzelcem Augsburga w lidze z dwoma trafieniami na koncie.
Sędzią spotkania będzie dr Jochen Drees. Pierwszy gwizdek o godzinie 20.00.