Rozmaite, często wyssane z palca prasowe spekulacje to nieodłączny element okna transferowego dla każdej drużyny. Niedawno urodził nam się tekst właśnie na ten temat, niemniej sytuacja jest dynamiczna i każdy nowy dzień przynosi kolejne doniesienia. Tym razem wypada wspomnieć o trójce zawodników, która Leverkusen mogła (ba, wciąż może) opuścić, ale nie ma takiego zamiaru. Mowa o Hakanie Calhanoglu, Javierze Hernandezie i Jonathanie Tahu.
Jeśli wierzyć tabloidom, Calhanoglu otrzymał niedawno ofertę z Chelsea Londyn. Gdyby na nią przystał, na aptekarskie konto Anglicy przelaliby 30 milionów euro. Jednak Turek wcale nie pali się do odejścia, przynajmniej jeszcze nie teraz.
? Hakan nie odejdzie zimą, to wykluczone ? powiedział Bektas Demirtas, agent zawodnika przeżywającego w obecnym sezonie renesans formy. ? Ma za sobą dobrą rundę jesienną i chce pomóc Bayerowi wiosną w realizacji ambitnych celów klubu.
Cele rzeczywiście są ambitne, jak inaczej bowiem określić szturm z dziewiątej pozycji na miejsce premiowane udziałem w Lidze Mistrzów? Jeśli ma nam się powieść, potrzebny będzie Calhanoglu w formie z ostatnich miesięcy, kiedy brał na siebie ciężar gry, uderzał mocno i celnie z dystansu oraz grał mądrą piłkę na małej przestrzeni boiska. Jesienią Hakan zdobył w lidze cztery bramki i zanotował tyle samo podań, z których trafiali jego koledzy. Częściej od niego asystował tylko Julian Brandt (sześć razy).
I pomyśleć, że jeszcze parę miesięcy temu na podobne doniesienia transferowe dotyczące tego piłkarza większość kibiców die Werkself zacierała ręce w nadziei, że to nie tylko czcze plotki…
O opuszczeniu Leverkusen nie myśli również Chicharito, który zaciął się od początku października i nie chce trafiać nawet z rzutów karnych. Z jedenastu metrów przestrzelił również w sparingu z Estudiantes de la Plata rozgrywanym podczas Florida Cup (o tym turnieju też wkrótce napiszemy, cierpliwości). Sytuacja była trochę kuriozalna, ponieważ do piłki na jedenastym metrze miał podejść Calhanoglu, jednak piłkarze zmienili decyzję ze względu na… meksykańskich kibiców, domagających się, by uderzał ich rodak.
Zostawiając temat Florida Cup, dziennikarze „kickera” pociągnęli Chicharito za język odnośnie jego planów transferowych. Javier: ? Jonas Boldt i Rudi Völler nie mówili mi nic o zainteresowaniu innych klubów. To, o którym słyszałem, było jedynie plotkami. Ani ja, ani mój agent nie szukaliśmy żadnych ofert. Jestem tu szczęśliwy. W moim interesie leży, by zostać w Bayerze Leverkusen.
Z kolei na Jonathana Taha parol zagiął Liverpool FC. Jürgen Klopp musi jednak szukać wzmocnień gdzie indziej. ? Jestem totalnie zadowolony grą w Bayerze ? powiedział Tah. ? Nie chcę stąd odchodzić, dla młodego piłkarza Leverkusen to topowy adres.
Cytowany na portalu fussball.news Jonathan przemówił również w obronie krytykowanego ostatnio trenera Schmidta: ? Jest bardzo ważny. To fachowiec, wykonujemy wiele wideoanaliz nie tylko meczów, ale i treningów. Poza tym zawsze mogłem liczyć na jego wsparcie.
Na marginesie wspomnijmy, że kilka dni temu Julian Brandt powiedział, że nie miałby problemów, by ponownie odmówić Bayernowi Monachium. Taka deklaracja niby nic nie znaczy, ale jednak może wskazywać na pewną tendencję: piłkarze Bayeru nawet jeśli myślą o odejściu, nie chcą opuszczać Leverkusen na siłę. Oby sytuacja nie uległa zmianie na koniec sezonu.